Co zmieniło się na Ukrainie? Prof. Malicki: Był wielki strach na Ukrainie, że...
Gościem redaktora Marcina Bąka w programie Telewizji Republika był profesor Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. -
– Zwycięstwo Zełenskiego w wyborach prezydenckich a potem zwycięstwo jego partii politycznej, 75 procent to jest rzecz niewiarygodna i niespotykana przy wyborach niefałszowanych a nie ma żadnych dowodów, żeby wybory na Ukrainie były sfałszowane i to jest trzęsienie ziemi - stwierdził profesor Malicki.
– To dowodzi niewiarygodnego zmęczenia obywateli Ukrainy tym wszystkim co się działo. To, że się mówiło o tym, że to komediant itd. to była część dosyć aroganckiej walki politycznej - zaznaczył.
– Jeżeli mamy do czynienia z prezydentem kraju sąsiedniego, na którego głosowało przeszło 13 milionów obywateli, to nie można stosować tego typu argumentów. To jest ich wybór, ich decyzja - tłumaczył gość Marcina Bąka.
– Upłynęło siedem miesięcy i z tych trzech głównych celów zaczęła się realizacja drugiego, czyli wypuszczenia jeńców. Jeszcze nie ma wyraźnych znaków na zakończenie wojny naturalnie, nie mówiąc o zakończeniu korupcji, ale nie mówię tego w sensie krytyki, ale wskazuje przed jakimi ciężkimi zadaniami prezydent Zełenski sam się postawił - podkreślił prof. Malicki.
Marcin Bąk zauważył, że pod adresem prezydenta Ukrainy pojawiają się oskarżenia o sympatyzowanie z Rosją, a także, że będzie dążył do kapitulacji Ukrainy,. – Te głosy się nasilają bardzo. Dodajmy, że przed posiedzeniem tej czwórki normandzkiej w Paryżu to zaczęły się na nowo demonstracje na Majdanie i wielkie protesty, żeby nie poddał się Putinowi, bo był wielki strach na Ukrainie, że on się po prostu podda, albo że po po prostu Putin ogra tego młodego człowieka, nie mającego doświadczenia politycznego. Na szczęście do nic takiego nie doszło - mówił.
– Nie mamy do tej pory żadnych dowodów na to, żeby Zełenski dramatycznie ustąpił w jakiś sprawach, przynajmniej w tym o czym wiemy - dodał gość Telewizji Republika.