Do zdarzenia doszło we wtorek w północnej części Afganistanu. Talibowie uprowadzili około 185 pasażerów, z czego co najmniej 16 zabili.
Do uprowadzenia autobusów doszło w pobliżu miasta Kunduz, na północy Afganistanu. Talibowie porwali co najmniej 185 pasażerów, policja informuje, że udało się uwolnić około 160 z nich. Autobusy jechały z Kabulu do Badakhshan, w północno-wschodnim Afganistanie. Tamtejsze media informują o co najmniej 16 ofiarach śmiertelnych i 30 zakładnikach, powołując się na rzecznika gubernatora prowincji Kunduz.
Talibowie i inne grupy zbrojne, często porywały i zabity podróżujących z autostrad, przechodzących przez niestabilne rejony Afganistanu. Bezpieczeństwo w mieście, w którym dokonano ataku, uległo pogorszeniu niedawno. Do objęcia znacznej części kraju przez talibów doszło w 2014 roku, po zakończeniu w Afganistanie głównej misji NATO. W 2001 roku doszło do obalenia ich reżimu przez wojska USA, obecnie jednak kontrolują znacznie większe terytorium niż przed tym wydarzeniem. W marcu tego roku odmówili wzięcia udziału w bezpośrednich negocjacjach pokojowych z władzami. Konflikt między rządem a talibami trwa tam 14 lat.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Przywódca talibów w Afganistanie zginął podczas ataku przeprowadzonego przez USA