Od poniedziałku od rana w długich kolejkach do odprawy na londyńskim lotnisku Heathrow setki osób, próbując opuścić Wielką Brytanię przed wprowadzonymi zakazami lotów czekało na decyzję o wylocie - poinformował brytyjski dziennik "The Sun".
Gazeta zamieściła zdjęcia i nagrania wideo pokazujące stłoczonych pasażerów, którzy nie zachowywali bezpiecznej odległości od siebie. Podobne sceny miały miejsce w sobotę wieczorem na londyńskich dworcach kolejowych, a w niedzielę na Heathrow i na dworcu kolejowym St Pancras International, skąd odjeżdża pociąg Eurostar.
Przyczyną nowa mutacja Covid-19
W związku z rozprzestrzenianiem się nowej mutacji koronawirusa, w sobotę po południu premier Boris Johnson ogłosił wprowadzenie od północy z soboty na niedzielę nowego, czwartego poziomu restrykcji.
Oznacza on m.in. zakaz opuszczania domów bez uzasadnionych powodów oraz brak możliwości spotkania się w święta Bożego Narodzenia z osobami spoza własnego gospodarstwa domowego i "bańki wsparcia". Zabronione są także podróże zagraniczne, o ile nie są związane z pracą lub innymi ważnymi przyczynami. Wprowadzenie tych restrykcji skłoniło tysiące osób, aby opuścić Londyn przed ich wejściem w życie.
UK passengers held overnight at German airport as borders close around the EU pic.twitter.com/QR8uEc9ZJq
— The Sun (@TheSun) December 21, 2020
Decyzje innych krajów
Dodatkowo od niedzieli kolejne kraje zaczęły ogłaszać zawieszenie połączeń lotniczych, a także kolejowych i promowych z Wielką Brytanią. Do tej pory takie zakazy wchodziły w życie albo natychmiast, albo od wtorku. Na zamieszczonych przez "The Sun" zdjęciach z terminalu 2 na Heathrow widać setki ludzi stojących w kolejkach, ale ta sama gazeta podaje, że w tym samym czasie drugie pod względem ruchu pasażerskiego londyńskie lotnisko, Gatwick, było niemal zupełnie opustoszałe.
W związku z tłumami w sobotę, następnego dnia na dworcach kolejowych pojawiły się dodatkowe patrole policji, aby egzekwować zakaz opuszczania bez uzasadnionego powodu obszarów objętych najwyższym poziomem restrykcji.