Przyznanie 64. Brygadzie Strzelców Zmotoryzowanych honorowego tytułu „gwardii” świadczy o celowym zachęcaniu przez prezydenta FR rosyjskich żołnierzy do popełniania zbrodni na Ukrainie – ocenia Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret, w którym nadał 64. Brygadzie Strzelców Zmotoryzowanych tytuł „gwardii”. Ma to być nagroda za „bohaterstwo i waleczność, wytrwałość i odwagę”. Brygada jest podejrzewana o dokonanie zbrodni wojennych w podkijowskiej Buczy.
Mająca ponad 30 tysięcy mieszkańców miejscowość była okupowana przez wojska rosyjskie 33 dni. Po wycofaniu się wojsk rosyjskich znaleziono tam 412 ciał zabitych, pochowanych m.in. w zbiorowej mogile. Prawie 85 proc. ofiar miało rany postrzałowe.
Rosja zaprzecza, aby w Buczy doszło do ludobójstwa. Tymczasem New York Times opublikował m.in. dwa filmy, na których widać mężczyzn idących w asyście uzbrojonych rosyjskich żołnierzy. Niektórzy idą pochyleni, inni trzymają ręce nad głową. Na kolejnym nagraniu z drona widać ciała osób ubranych tak jak osoby na filmie wcześniej. Z relacji świadków wynika, że zastrzelono ich za pobliskim budynkiem.