Prośba o wsparcie. "Nadzieją jest leczenie alternatywne"
Moim największym marzeniem jest widzieć, jak dorastają moje wnuki. Wierzę, że dzięki wsparciu wspaniałych ludzi mogę spędzić z nimi jeszcze jak najwięcej czasu – napisał 67-letni Ryszard Majdzik, który zmaga się ze złośliwym rakiem trzustki. Jego jedyną nadzieją jest leczenie alternatywne, które nie jest refundowane, dlatego za pośrednictwem Fundacji Onkologicznej Rakiety zwraca się z prośbą o wsparcie.
Ryszard Majdzik ma 67 lat i w październiku 2025 roku zdiagnozowano u niego złośliwego raka trzustki. Podczas operacji nie udało się usunąć całego guza, a możliwości leczenia są ograniczone z powodu innych chorób. Chciałby poddać się leczeniu alternatywnemu, , które nie jest refundowane. Koszt takiego leczenia jest bardzo wysoki – około 200 tys. zł, a może być jeszcze większy w zależności od potrzeb.
Jak twierdzą lekarze, specjalistyczne leczenie mogłoby zmniejszyć guz, co w przyszłości dałoby szansę na jego całkowite usunięcie, niestety standardowa chemioterapia nie jest możliwa ze względu na problemy zdrowotne – przebyte trzy zawały, siedem stentów, kardiowerter, przewlekłą niewydolność serca, cukrzycę typu 2 oraz nadciśnienie.
W tej trudnej chwili wspiera mnie moja żona, dwaj wspaniali synowie z rodzinami oraz moje ukochane trzy wnuki. Moim największym marzeniem jest widzieć, jak dorastają. Wierzę, że dzięki wsparciu wspaniałych ludzi wokół mnie mogę przezwyciężyć chorobę i spędzić z nimi jeszcze jak najwięcej czasu
– napisał Ryszard Majdzik.
Więcej informacji, a także numery kont i możliwości wsparcia Ryszarda Majdzika, można znaleźć na stronie Fundacji Onkologicznej Rakiety.
Źródło: Republika, fundacjarakiety.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X