Na piątkowym szczycie Organizacji Państw Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) Arabia Saudyjska chce przeforsować utrzymanie wysokiego poziomu wydobycia surowca.
Pomimo, że nadwyżka ropy naftowej na światowych rynkach utrzymuje się już od dłuższego czasu, Arabia Saudyjska robi wszystko aby ilość eksportu "czarnego złota" w najbliższych miesiącach nie zmalała. Saudowie starają się tym samym utrzymać stosunkowo niskie ceny surowca.
Ich ropa jest tym samym bardzo tania, ale pozwala to na pogrążanie najpoważniejszego przeciwnika spoza struktur OPEC jakim jest niewątpliwie Rosja.
Eksperci przewidują, że Arabia Saudyjska będzie starała się przekonać swoich bliskowschodnich partnerów do utrzymania limitu wydobycia na poziomie 30 mln baryłek dziennie.
Światowe tendencje są wyjątkowo trudne szczególnie dla Rosji. Wysokie ilości wydobycia, nadwyżka ropy na rynku i jej niskie ceny doprowadziły w zeszłym roku do załamania tak konkurencyjnej dotychczas gospodarki.
Jak informuje "The Economic Times", produkcja ropy w Arabii Saudyjskiej w ostatnich miesiącach osiągnęła prawie rekordowy poziom z 1980 roku. Bardzo wysokie wydobycie utrzymują również inni lokalni eksporterzy m.in. Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Irak.
Wydobycie na niespotykanym dotąd poziomie odnotowują w ostatnich latach również Stany Zjednoczone. Kraj ten pod względem zapotrzebowania na surowiec stał się już zupełnie samowystarczalny i uniezależnił od eksportu z zewnątrz.
Czytaj więcej:
Drastyczny spadek cen ropy odbije się na Rosji?
Obama deklaruje poparcie dla króla Arabii Saudyjskiej
Rosja wstrzymuje eksport ropy na Łotwę