- Organizatorzy Wimbledonu są coraz bliżej udzielania pozwolenia Novakowi Djokoviciowi na start w turnieju. Serb nie jest zaszczepiony, ale władze nie zamierzają z tego powodu zawieszać zawodnika - informację podało „Daily Telegraph".
Novak Djokovicia należy do grona faworytów turnieju. Ponadto jest jednym z najbardziej medialnych przeciwników szczepień. - Poświęcenie Roland Garros czy Wimbledonu to cena, którą jestem w stanie zapłacić. Zasady podejmowania decyzji dotyczących mojego ciała są ważniejsze niż jakikolwiek tytuł czy cokolwiek innego. Staram się być w zgodzie z moim ciałem tak bardzo, jak tylko mogę. Nigdy nie byłem przeciwko szczepieniom, ale zawsze popierałem wolność do wyboru tego, co przyjmujesz do swojego ciała – stwierdza sportowiec.
Jego sprawa jest na tyle poważna, że organizatorzy Australian Open, nie dopuścili go do startu w zawodach. Po długiej prawnej szarpaninie, Serb został deportowany z kraju.
Przed nami wielkimi krokami zbliża się turniej Wielkiego Szlema. Tenisiści z całego świata po zmaganiach na kortach Rolanda Garrosa podejdą do prestiżowego Wimbledonu. Przed startem sportowych zmagań zdaje się, że może zabraknąć pierwszej rakiety świata. Serb stoi przy swoim i zdania nie zmieni.