Maks Kaśnikowski odpadł w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open w Nowym Jorku. Pierwszej rundy nie udało się pomyślnie pokonać także Magdalenie Fręch oraz Magdzie Linette.
Debiutujący w imprezie tej rangi Maks Kaśnikowski przegrał z Pedro Martinezem 7:6 (8-6), 1:6, 2:6, 6:3, 6:7 (6-10) po walce trwającej cztery godziny i 21 minut. W światowym rankingu 21-letni Kaśnikowski zajmuje 194. miejsce i do turnieju głównego przebił się przez kwalifikacje. Martinez na liście ATP jest 43.
Tegoroczna przygoda z US Open zakończyła się także dla Magdaleny Fręch - także na pierwszej rundzie. Polską tenisistkę za burtę wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku wyrzuciła niżej notowana Greet Minnen z Belgii, która w obu setach wygrała po 7:5. Fręch przystępowała do meczu w roli faworytki. Nie tylko dlatego, że ranking Polki w klasyfikacji WTA jest wyższy o 27 lokat, ale od igrzysk w Paryżu miała też lepszy bilans gier. Obie rozegrały po dziewięć spotkań, z czego Fręch wygrała sześć, a jej rywalka pięć.
Jedyne, co przemawiało za Belgijką, to większe doświadczenie z poprzednich lat w Nowym Jorku - dwukrotnie bowiem dochodziła tam do trzeciej rundy. Najlepszym osiągnięciem Fręch było przebrnięcie pierwszej przeszkody rok temu. „Nie podchodziłam do tego z takiej strony. Choć wiadomo, że ranking nie gra, to trzeba zaznaczyć, że jesteśmy zbliżone rankingowo. Ranking nie miał tu znaczenia. Wiedziałam, jaka jest moja sytuacja, że cały czas gram, że mój organizm jest eksploatowany. Miałam też tu mało czasu, żeby się przestawić. Myślałam, że będzie ciut lepiej, ale - choć nie chcę na to niczego zwalać - nie pomogły mi też lekkie problemy zdrowotne. Przeciwniczka zagrała też bardzo dobrze. Stosowała dużo zmian: z forehandu grała szybko i płasko, czasem decydowała się na slajs, innym razem wychodziła do przodu. Przez to mecz był szarpany i ciężko było wejść w normalne granie. Takie granie cały czas na zrywach nie pomogło” - powiedziała po meczu Polka.
Starcie pomiędzy dwiema zawodniczkami, które urodziły się w 1997 roku, trwało 117 minut. Mimo porażki i nieobronienia punktów za drugą rundę z ubiegłego roku Fręch wyjedzie z Nowego Jorku z kolejnym czekiem wystawionym na sześć cyfr. Najwięcej dochodów w swojej karierze przyniósł jej występ w tegorocznym Australian Open, gdzie zarobiła 375 tys dolarów. Odpadnięcie w pierwszej rundzie US Open dało jej 100 tys.
Kolejna polska tenisistka - Magda Linette również odpadła w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku. Linette przegrała z 16-letnią Amerykanką Ivą Jovic 4:6, 3:6. Spotkanie trwało godzinę i 28 minut.
źródło: PAP