Magda Linette wygrała z rozstawioną z numerem czwartym Francuzką Caroline Garcią 7:6 (7-3), 6:4 i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju Australian Open w Melbourne. "Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Brakuje mi słów. Myślę, że kluczem do wygranej był mój serwis. Jak tylko go poprawiłam sprawy zaczęły układać się znacznie lepiej", powiedziała na korcie. Kolejną rywalką polskiej tenisistki będzie Czeszka Karolina Pliskova (nr 30.).
When you beat the No.16, No.19 and No.4 seeds on your way to a maiden Grand Slam quarterfinal 🙌@MagdaLinette • @wwos • @espn • @eurosport • @wowowtennis • #AusOpen • #AO2023 pic.twitter.com/xBtdR3dphu
— #AusOpen (@AustralianOpen) January 23, 2023
Awans do ćwierćfinału Australian Open to największy sukces w karierze 30-letniej poznanianki. W światowym rankingu Linette zajmuje 45. miejsce, ale w przyszłotygodniowym notowaniu po raz pierwszy zamelduje się w czołowej "30".
Tylko w pierwszej rundzie Polka mierzyła się z zawodniczką teoretycznie słabszą. Wówczas pokonała 54. na liście WTA Egipcjankę Mayar Sherif 7:5, 6:1. Następnie wygrała z rozstawioną z numerem 16. Estonką Anett Kontaveit 3:6, 6:3, 6:4 i Rosjanką Jekateriną Aleksandrową (nr 19.) 6:3, 6:4.
Linette po raz czwarty w karierze pokonała zawodniczkę z czołowej dziesiątki rankingu. Jej sukces z trybun oglądała była tenisistka Agnieszka Radwańska, która w Melbourne startuje w pokazowym turnieju legend.
Kilka godzin wcześniej Pliskova wygrała z Chinką Zhang Shuai (nr 23.) 6:0, 6:4.
W oficjalnych meczach Linette ze swoją czeską rówieśniczką mierzyła się dziewięć razy. Odniosła tylko dwa zwycięstwa, ale pokonała ją w ich ostatniej konfrontacji - w listopadzie w turnieju finałowym Billie Jean King Cup.
Ich ćwierćfinał zaplanowano na środę.