Jutro w Paryżu rozpoczną się Igrzyska Paralimpijskie, które potrwają do 8 września. Polska ekipa polska liczy 84 osoby - 41 kobiet i 43 mężczyzn. Łącznie o 549 kompletów medali w 17. edycji tej imprezy powalczy w 22 dyscyplinach 4400 sportowców ze 182 państw.
Chorążymi biało-czerwonych podczas ceremonii otwarcia będą Lucyna Kornobys, dwukrotna wicemistrzyni paraolimpijska, mistrzyni świata i Europy w pchnięciu kulą, która od 2011 roku nie schodzi z podium najważniejszych imprez, oraz skaczący wzwyż Maciej Lepiato, rekordzista świata, który z trzech poprzednich igrzysk wrócił z medalem, a dwukrotnie było to złoto. W reprezentacji Polski znalazło się 84. sportowców - 41 kobiet i 43. mężczyzn. Dziewięcioro wystartuje ze wsparciem asystenta, pilota lub przewodnika.
Biało-czerwoni rywalizować będą w 15 z 22 dyscyplin. W programie paralimpiady są: futbol słabowidzących, badminton, bocce, łucznictwo, ujeżdżanie, podnoszenie ciężarów, goallball, judo, kajakarstwo, lekkoatletyka, kolarstwo, koszykówka na wózkach, szermierka na wózkach, rugby na wózkach, tenis na wózkach, wioślarstwo, pływanie, siatkówka na siedząco, strzelectwo, taekwondo, tenis stołowy oraz triathlon.
Polaków zabraknie w futbolu słabowidzących, goalballu (gra drużynowa dla osób niewidomych i niedowidzących; w każdym zespole na boisku o wymiarach siatkarskich gra po trzech zawodników, którzy bronią wysokiej na 1,30 m i szerokiej na 9 m bramki), koszykówce, rugby i tenisie na wózkach, judo oraz siatkówce na siedząco. Nad Sekwaną zadebiutują w bocce oraz taekwondo.
W poprzednich igrzyskach paralimpijskich w Tokio trzy lata temu Polacy wywalczyli 24 medale: siedem złotych, sześć srebrnych i 11 brązowych, co dało im 17. miejsce w klasyfikacji krajów. Łączny dorobek biało-czerwonych w letnich igrzyskach paralimpijskich, począwszy od pierwszego startu w 1972 roku, to 798 medali.
Polska ekipa od kilku dni przebywa już w stolicy Francji. „Do Paryża dojeżdżają nasi kolejni paralimpijczycy. Zamieszkaliśmy w jednym budynku z reprezentantami Gruzji, Indonezji i Japonii. Na warunki nikt nie narzeka. Śpimy w kartonowych łóżkach, ale za to wszystkim pasują materace. Nie mam sygnałów, aby komuś nie smakowało jedzenie w restauracji. Gdyby tak było, to mamy do dyspozycji kilka mniejszych zlokalizowanych prawie pod nosem” - powiedział attache prasowy reprezentacji redaktor Michał Pol.
Do dyspozycji uczestników igrzysk oddano m.in. trzykołowe rowery elektryczne oraz samochody o takim samym napędzie, obsługiwane przez kierowców. „Praktycznie wszystko mamy na wyciągnięcie ręki, m.in. strefę relaksu, w której można odpocząć, ale też naładować akumulatory” - dodał Pol.
Jak przyznał, był tylko jeden... kłopot. „Urodziny obchodziła w poniedziałek paralekkoatletka Róża Kozakowska. Najeździłem się rowerem po Paryżu, aby kupić jej kwiaty. Bez skutku, bowiem tego dnia kwiaciarnie były zamknięte. Kwiaty zastąpił zatem szampan” - powiedział attache reprezentacji sprawujący tę funkcję, licząc igrzyska zimowe i letnie, po raz piąty.
Medaliści igrzysk paralimpijskich w Paryżu mogą liczyć ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki (MSiT) na gratyfikację za sukces identyczną, jak reprezentanci Polski w Igrzyskach XXXIII. Olimpiady, czyli: za złoty medal 100 tys. złotych, za srebrny – 70 tys. złotych, a za brąz – 55 tys. Do tego dochodzą 24-miesięczne stypendia w wysokości – odpowiednio – 15 222 zł (złoto), 13 803 zł (srebro) lub 12 427 zł (brąz).
Pierwsze igrzyska paralimpijskie rozegrane zostały Rzymie w 1960 roku. Za twórcę rywalizacji sportowców z niepełnosprawnościami uważa się urodzonego 3 lipca 1899 roku w położonym na Górnym Śląsku Toszku Ludwiga Guttmanna. Ten dyplomowany neurolog wyjechał w marcu 1939 roku z opanowanych przez antysemityzm Niemiec do Wielkiej Brytanii. W 1944 roku powierzono mu zadanie stworzenia oddziału dla paraplegików-inwalidów drugiej wojny światowej. Guttmann uważał sport za sposób leczenia i rehabilitacji.
28 lipca 1948 roku w Stoke Mandeville, miejscowości leżącej 56 km na północny zachód od stolicy, zorganizował dla swoich podopiecznych dzień przed otwarciem igrzysk w Londynie zawody w strzelaniu z łuku. Można uważać zatem ten dzień za pierwotny początek olimpijskiej rywalizacji sportowców z niepełnosprawnościami. W uznaniu zasług Guttmann otrzymał z rąk królowej Elżbiety II. tytuł szlachecki.
Na czele Międzynarodowego Komitetu Paralimpijskiego stoi od 8 września 2017 roku 47-letni brazylijski biznesman i dziennikarz Andrew Parsons. W Polsce sportem osób z niepełnosprawnościami zajmuje się Polski Komitet Paralimpijski. Ta nazwa obowiązuje od 2022 roku; wcześniej był to Polski Komitet Paraolimpijski, ale z ostatniego wyrazu zniknęła litera „o”. I analogicznie zaczęły być stosowane nazwy igrzyska paralimpijskie oraz paralimpijczyk. O zmianach w czasie dorocznej gali plebiscytu na Sportowca Roku - Guttmanny - prezes organizacji Łukasz Szeliga. „Standardy międzynarodowe zmusiły nas do tego, by zacząć używać nazw pierwotnie wywodzących się z tych rozwiązań, które odróżniały się od ruchu olimpijskiego. W języku angielskim mamy bowiem +Paralympic Games+, a nie +Paraolympic Games+. To światowy trend” - tłumaczył wówczas Szeliga.
Celem tej językowej innowacji jest, aby sport paralimpijski na całym świecie zyskał jednakową identyfikację. Ma też zapewnić narodowym komitetom lepszą rozpoznawalność w skali globalnej.
źródło: PAP
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie