Seria kolejnych wstrząsów w Australii. Straty sięgają kilku miliardów dolarów

Artykuł
Australijskie media podają, że straty spowodowane trzęsieniem sięgają kilku miliardów dolarów australijskich
Fot. PAP/EPA/JAMES ROSS

Po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 5,9, do jakiego doszło w godzinach porannych czasu miejscowego w Melbourne, służby geologiczne odnotowały jeszcze 6 nieco słabszych wstrząsów wtórnych i ostrzegają przed kolejnymi. Trzęsienie ziemi wywołało panikę wśród mieszkańców.

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia mieszkańców objętego od dwóch miesięcy lockdownem Melbourne w popłochu wybiegających na ulice i place metropolii.

Władze stanu Wiktoria zaapelowały do mieszkańców, by w wypadku wstrząsów starali się znaleźć na wolnym powietrzu i sytuowali się jak najdalej od budynków i drzew. Szef służby ds. sytuacji nadzwyczajnych w tej prowincji, Tim Wiebusch zwrócił się do kierowców, by w środę nie pojawiali się na drogach w związku z ryzykiem kolejnych wstrząsów. Kilkadziesiąt razy interweniowały służby ratownicze.

Jak podały australijskie służby geologiczne Geoscience Australia, epicentrum wstrząsów znajdowało się na północny wschód od Melbourne, w pobliżu miasta Mansfield, na głębokości 10 km. Były one odczuwalne na znacznym obszarze - w promieniu ok. 100 km, także poza obszarem stanu Victoria. Aktywność sejsmiczną w Wiktorii odnotowano w ośrodkach geologicznych znajdujących się nawet 800 km od Melbourne.

Przebywający w Nowym Jorku w związku z 76. sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ premier Scott Morrison zaznaczył w wydanym przez siebie oświadczeniu, że choć wstrząsy nie spowodowały większych zniszczeń i nie pociągnęły za sobą ofiar w ludziach, to jednak były "bardzo niepokojące" dla mieszkańców gęsto zaludnionego południowego wschodu.

Jak podkreślają australijscy sejsmolodzy, wstrząsy, jakie odnotowano w środę, były najsilniejsze od lat. Po pierwszej fali, której magnituda została oszacowana przez amerykańską służbę geologiczną USGS na 5,9, przyszły kolejne o sile od 2,5 do 4,1. Jak zaznaczył w rozmowie z francuską agencją AFP sejsmolog Mike Sandiford z Uniwersytetu w Melbourne, trzęsienia ziemi nie są częstym zjawiskiem w tym regionie - nawiedzają południowy wschód Australii raz na dwadzieścia lat.

Wicepremier rządu stanu Wiktoria poinformował w swym środowym wystąpieniu telewizyjnym, że w Melbourne ewakuowano najwyższe budynki. Zaznaczył , że wstrząsy wtórne mogą pojawiać się w ciągu kolejnych tygodni, a nawet miesięcy.

Australijskie media podają, że straty spowodowane trzęsieniem sięgają kilku miliardów dolarów australijskich, a usuwanie zniszczeń może być utrudnione w związku z sytuacją epidemiczną w regionie i obowiązującym lockdownem. 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy