Chiny mają zaangażować się do ochrony klimatu. Prezydent Chin: Nie mamy zamiaru nikogo najeżdżać
Prezydent Chin Xi Jinping zapowiedział podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że jego kraj zamierza aktywnie włączyć się do walki z ociepleniem klimatu i w związku z tym nie będzie budować elektrowni węglowych za granicą.
– Chiny wzmocnią swoje wsparcie dla innych krajów rozwijających się, aby promować zieloną i niskoemisyjną energię i nie będą budować nowych elektrowni węglowych za granicą – zapewnił Xi. Obiecał też dostarczyć światu 2 mld dawek szczepionki przeciw COVID-19 do końca roku.
Odpowiadając na pytanie @andrea_shalal, prezydent Joe Biden zaprzecza doniesieniom prasowym, że prezydent Xi Jinping odrzucił jego ofertę bezpośredniego spotkania. pic.twitter.com/ytu7iKE5CQ
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) September 15, 2021
Przemówienie Xi zostało nagrane wcześniej i odtworzone podczas posiedzenia ZO ONZ, bo chiński prezydent nie przybył do Nowego Jorku.
– Spory między krajami należy rozwiązywać poprzez dialog i współpracę. Sukces jednego kraju nie musi oznaczać porażki innego. Świat jest wystarczająco duży, by pomieścić wspólny rozwój i postęp wszystkich państw – podkreślał Xi.
Xi Jinping mówi, że Chiny nie wybudują nowych węglowych elektrowni za granicą w związku z kryzysem klimatycznym.
— Bartek Paturej (@bartekpaturej) September 21, 2021
Tymczasem zgodnie z raportem grupy Ember Chiny były jedynym krajem G20, który odnotował duży wzrost produkcji węgla w 2020 r.https://t.co/FTcDQc7muE
Agencja AP zwraca uwagę, że chiński przywódca, nie wymieniając z nazwy Stanów Zjednoczonych, powiedział, iż „interwencje wojskowe z zewnątrz i zw. transformacje demokratyczne pociągają za sobą wyłącznie szkody”. – Musimy dążyć do dialogu i inkluzywności zamiast konfrontacji i wykluczenia – mówił Xi.
Wcześniej we wtorek amerykański prezydent Joe Biden w czasie przemówienia przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ nawiązał do konkurencji z Chinami. Zapowiedział, że choć jego kraj będzie „energicznie rywalizować”, bronić swoich wartości i sojuszników, to nie będzie dążyć do „nowej zimnej wojny”.