„Salonik polityczny". Gierej: Polityka jest jak wirus. Wejdzie i już w człowieku siedzi

Artykuł
Zapraszamy!
Fot. PAP/Marcin Obara

Gośćmi dzisiejszego programu są: Marcin Gierej z mpolska24.pl oraz Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.

Łukasz Warzecha przyznał, że ma potwierdzenie tego, że część ujawnionych wiadomości jest autentyczna.

- W przypadku części wiadomości uzyskałem potwierdzenie, że są one autentyczne. Nawet się o to nie starałem. Wydaje mi się, że to, co się na razie ukazuje jest prawdziwe. Ale należy pamiętać, że ci, którzy to wypuszczają mogą dawkować informacje i nimi manipulować - zaznaczył.

- Ujawnione wiadomości polityków pokazują w jaki sposób była podejmowana część decyzji np. dotyczących lockdownu - dodał.

Warzecha powiedział, że mimo tego, że wiadomości dotyczyły spraw wewnętrznych, to i tak maile powinny zostać zabezpieczone.

- Warto zwrócić uwagę na to, jak zostało to zrobione technicznie. Panowie korespondowali ze sobą przekazując sobie całą listę poprzednich wypowiedzi. Wystarczyło włamać się na skrzynkę jednego z nich, aby mieć całość - powiedział.

- Niezależnie od tego, że konwersacja dotyczy tylko wewnętrznych narad, to i tak powinno zostać to zabezpieczone - dodał

Marcin Gierej porównał cyberatak do afery Sowa i przyjaciele.

- To podobna, oddolna narracja jak w przypadku afery Sowa i przyjaciele. Możemy też zobaczyć wątki obyczajowe. Generalnie jest to coś, co można porównać z tamtą aferą. Zresztą opozycja wtedy i ta ówczesna zachowuje się bardzo podobnie - zauważył.

- Na podstawie tych podobieństw mogę powiedzieć jedno. Polak przed szkodą i po szkodzie nadal głupi - dodał.

Wybory w Rzeszowie

Marcin Gierej powiedział, że wynik wyborów w Rzeszowie go nie zaskoczył.

- Dla mnie tutaj nie ma niespodzianek jeśli chodzi zarówno o wynik jak i reakcję polityczną. Należy pamiętać, że miasta na podkarpaciu zawsze były czerwone - zaznaczył.

- Na bazie tego sukcesu w Rzeszowie budowany jest cały wielki powrót Tuska jak i powrót opozycji do władzy. Jednak póki opozycja nie sformułuje oferty dla Polaków, do tego momentu PiS władzy nie straci. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło władzę dzięki temu, że program był odpowiedzią na program opozycji - dodał.

Łukasz Warzecha zauważył, że Prawo i Sprawiedliwość nie wygrało wyborów w Rzeszowie od wielu lat.

- Warto to zwycięstwo widzieć w kontekście. Nie jest to żaden przełom. PiS nie wygrywał tam wyborów od wielu lat. Ferenc był tam prezydentem od 19 lat - przyznał.

Warzecha powiedział, że połączenie siły opozycji dot. Rzeszowa nie przełoży się na wynik wyborów ogólnokrajowych.

- PiS rzucił wielkie siły, a mimo tego nie wygrał. Opozycja połączyła siły i jej się udało. Jednak czy to przekłada się na poziom ogólnokrajowy? To jest całkiem inna bajka. Jestem przekonany, że to się nie uda. To nie jest wstęp do ogólnokrajowego zjednoczenia - zaznaczył.

Marcin Gierej wypowiedział się na temat ruchu Rafała Trzaskowskiego.

- Ruch Trzaskowskiego jest pomysłem przedwczesnym. To będzie bardzo ciekawe zagadnienie, jak się zachowają samorządowcy, ale dopiero przy następnym obrocie. Pytanie, ilu z tych nowych prezydentów będzie chciało porzucić zarządzanie dużym miastem na rzecz współpracy z Rafałem Trzaskowskim - zauważył.

- Ten ruch będzie miał sens, ale nie teraz. Jednak dopiero po następnym okresie parlamentarnym - dodał.

Łukasz Warzecha przyznał, że może on nie mieć dużego wpływu na scenę polityczna.

- Takich ruchów było w Polsce bardzo dużo i nic nigdy z nich dobrego nie wyszło - zauważył.

- Mam duże wątpliwości co do znaczącego wpływu na scenę polityczną na zasadzie alternatywy powrotu Donalda Tuska - dodał.

Powrót Donalda Tuska

Łukasz Warzecha zauważył, że w czasie, kiedy Donald Tusk odszedł od polskiej polityki, powstało kolejne pokolenie wyborców, którzy go nie znają. Przyznał, że może być to argument, którym Tusk będzie się kierował.

- Od czasu, kiedy Tusk odszedł z polskiej polityki minęło 7 lat. Przez ten czas powstało przynajmniej jedno pokolenie głosujących, którzy go nie znają. Tusk nie ma już takiego obciążenia. Dla tych młodszych wyborców mogłoby to wyglądać jako odświeżenie. Być może jest to czynnik, który Donald Tusk bierze pod uwagę - zauważył.

- Jeżeli pojawiają się konkretne zapowiedzi, to może rzeczywiście jest coś na rzeczy - dodał.

Marcin Gierej zauważył, że często osoby, które zrezygnowały z polityki i tak nie niej wracają.

- Donald Tusk tak bardzo nie ma nadziei na nic, że może rzeczywiście nie ma zbyt wiele do stracenia. Polityka jest jak wirus. Wejdzie i już w człowieku siedzi. Politycy nie są w stanie zrezygnować - zauważył.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy