Koncert TVP z okazji Niepodległości totalną wpadką? Widzowie oburzeni: „Żenada, piosenki do kotleta!”
Zamiast patriotycznych wzruszeń – muzyczny chaos. Koncert „Polska na TAK!” z okazji Święta Niepodległości w Lublinie, emitowany przez TVP (w likwidacji), spotkał się z falą krytyki. Widzowie nie zostawili na produkcji suchej nitki – od niepasujących piosenek po… prowadzącą z USA, która ledwo mówiła po polsku.
Koncert „Polska na TAK!” miał być głównym punktem obchodów Święta Niepodległości w Telewizji Polskiej. Niestety, zamiast wzruszeń i poczucia wspólnoty, w sieci wybuchła burza komentarzy. Widzowie narzekali na chaotyczny repertuar, dziwne aranżacje i brak klimatu patriotycznego.
Na scenie pojawili się m.in. Kayah, Piotr Kupicha, Mery Spolsky, Sarsa, Wiktor Dyduła, Alicja Szemplińska i Natalia Kukulska. Koncert prowadzili Łukasz Nowicki i Davina Reeves, której występ jako współprowadzącej również wywołał kontrowersje.
Widzowie zwracali uwagę, że Amerykanka mówiła niewyraźnie po polsku:
„Polski koncert niepodległościowy prowadzi Amerykanka mówiąca niewyraźnie po polsku.”
Wielu odbiorców miało też zastrzeżenia do repertuaru. Widzowie nie kryli zdumienia, gdy zamiast tradycyjnych pieśni patriotycznych usłyszeli m.in. „Chcemy być sobą” Perfectu połączone z „Naucz mnie” Sarsy czy „Światłoczułą” Natalii Kukulskiej.
Komentarze widzów mówiły same za siebie:
„Czy ten koncert to na Dzień Niepodległości miał być?”
„Szukam piosenek patriotycznych.”
„Nie oglądam, denne piosenki, nie mające nic wspólnego z niepodległością i wolnością.”
„Żenada, jak można w święto niepodległości puszczać piosenki do kotleta?”
„Co za beznadziejny koncert... zamiast nut patriotycznych odgrzewane kotlety innych artystów.”
„Koncert okropny. Miałam wrażenie, że to jakieś żałobne śpiewanie. Przecież to dzień odzyskania niepodległości.”
Piotr Kupicha "wymęczył" przebój „Mój jest ten kawałek podłogi”, Alicja Szemplińska wykonała dwa utwory – „My, Pierwsza Brygada” i piosenkę Stanisława Soyki, ale i te występy spotkały się z chłodnym przyjęciem:
„Te uśmiechy, zerowe skupienie świadczą o tym, że dziewczyna kompletnie nie klei, o czym śpiewa.”
„Fatalne wykonanie, aranż dziwny.”
Jednym z niewielu pozytywnie ocenionych momentów był występ Macieja Musiałkowskiego z piosenką „O mój rozmarynie”:
„Wzrusza za każdym razem, piękne wykonanie.”
„Najlepszy występ tego koncertu.”
Podsumowując – widzowie nie mieli wątpliwości, że TVP nie trafiło w ton święta. W jednym wydarzeniu pomieszano patriotyzm z popem. Jak napisał jeden z komentujących:
„Jak można było zepsuć takie święto takim koncertem?”
Źródło: facebook.com/TelewizjaPolska
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X