Prezydent Władimir Putin powiedział w czwartek, że gdy tylko Rosja rośnie w siłę następują próby ograniczenia jej rozwoju. Tym, którzy chcą - według jego słów - od jego kraju "coś odgryźć" Putin zagroził wybiciem zębów, "tak by już nie mogli gryźć".
Mówiąc o wielkości terytorium swego kraju i o tym, że Rosja "dla niektórych jest zbyt wielka", Putin oznajmił: "Ktoś ośmiela się nawet publicznie mówić, że jest jakoby niesprawiedliwe, iż do Rosji należą bogactwa takiego regionu jak Syberia".
Dodał następnie: "Wszyscy chcą gdzieś +ugryźć+, albo coś od nas +odgryźć+, ale ci, którzy mają zamiar to zrobić, powinni wiedzieć, że wybijemy im wszystkim zęby tak, by już nie mogli gryźć". Nie wyjaśnił, jakie siły ma na myśli.
Podkreślił przy tym, że gwarancją takiej odpowiedzi Rosji jest rozwój sił zbrojnych, ale zastrzegł, że jego kraj "nie idzie drogą militaryzacji gospodarki".
- Pojawia się pytanie: jaki jest stan i perspektywy rozwoju sił zbrojnych? Jakby to nie brzmiało dziwnie dla wielu krajów, to u nas wszystko z tym jest lepiej niż w porządku. Spośród wszystkich państw nuklearnych mamy najbardziej nowoczesne siły powstrzymywania nuklearnego - powiedział Putin. Dodał, że Rosja pozyskała zupełnie nowy rodzaj broni strategicznej o zasięgu kontynentalnym i broń hiperdźwiękową, której "nikt jeszcze nie ma".
- Pojawiają się u nas nowe zestawy lotnicze, których odpowiedników nie ma na świecie; najnowocześniej bojowe okręty nawodne i podwodne, aparaty bezzałogowe - wymieniał prezydent. Rosji udaje się podtrzymywać swe siły zbrojne, "nie militaryzując przy tym budżetu" państwa - przekonywał.
- Będziemy dalej tak działać - zapowiedział.
Putin nawiązał też do minionej rocznicy zakończenia II wojny światowej, obchodzonej w Rosji 9 maja jako święto państwowe - Dzień Zwycięstwa. Wyraził przekonanie, że dochodzi do coraz częstszych prób "wypaczenia historii, zrewidowania roli Armii Czerwonej w pokonaniu nazizmu i w wyzwoleniu narodów Europy".
Wynika to - jego zdaniem - z prób powstrzymywania Rosji. Im bardziej Rosja broni swoich interesów narodowych, "tym większe jest dążenie, by ją osłabić, zdyskredytować wartości jednoczące społeczeństwo" - oświadczył gospodarz Kremla.
- Z tego powodu różnego rodzaju rusofoby i nieuczciwi politycy próbują bić w naszą historię, promować ideę zrewidowania wyników II wojny światowej i usprawiedliwiania zbrodniarzy nazistowskich - mówił Putin. Nie odniósł się przy tym do żadnych konkretnych wystąpień.
Podkreślił jednak, że "niektóre kraje starają się barbarzyńsko wymazać" pamięć "o wyzwoleńczej misji Armii Czerwonej".
Dochodzi do "bezczeszczenia mogił, pamięci tych, którzy zginęli i burzenia memoriałów" - oświadczył. W krajach, gdzie się to odbywa rozpowszechniane są - kontynuował - "jawne kłamstwa", na skutek czego "wirus niepamięci" poraża przede wszystkim młodzież.
- U nas także piorą mózgi młodym ludziom, tak że oni często zapominają o tych bohaterskich czynach, których dokonali ich przodkowie - ocenił.
- W żadnym wypadku nie powinniśmy dopuścić, by sytuacja tak się rozwijała - oświadczył.
Putin dodał, że wiele w tej kwestii zależy od placówek dyplomatycznych Rosji za granicą. Zaznaczył, że powinny one troszczyć się "o stan i ochronę memoriałów radzieckich, działając stanowczo i konsekwentnie, w oparciu o prawo międzynarodowe".