Przewrócone drzewa i urwane konary tarasujące drogi - to skutki burzy i ulewnego deszczu, które przeszły dziś po południu nad Płockiem i okolicznymi miejscowościami. Straż pożarna odebrała ok. 80 zgłoszeń. W akcji usuwania skutków nawałnicy bierze udział ok. 120 strażaków.
Jak poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Płocku st. kpt. Edward Mysera, najwięcej interwencji z powodu wywróconych drzew czy urwanych konarów, dotyczy zdarzeń na terenie miasta oraz w miejscowości Wola Łącka.
- Dotychczas odebraliśmy 80 zgłoszeń. Wiatrołomy są systematycznie usuwane. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń - zaznaczył.
Rzecznik płockiej straży pożarnej wyjaśnił, że zgłoszenia o przewróconych drzewach czy urwanych konarach obejmują m.in. zniszczenia w mieniu, jak np. uszkodzenia samochodów.
- Na razie nie zanotowaliśmy zgłoszeń, które dotyczyłyby konieczności wypompowywania wody z zalanych miejsc - dodał st. kpt. Mysera.
Podkreślił, iż w związku z zaistniałą sytuacją zwiększono obsadę strażaków na terenie działania komendy Państwowej Straży Pożarnej w Płocku.
- Obecnie w akcji usuwania skutków burzy i ulewnego deszczu uczestniczy na terenie miasta i sąsiednich miejscowości 30 zastępów, ok. 120 strażaków - powiedział st. kpt. Mysera. Dodał, że do akcji wyjechali także strażacy ochotnicy.