Do profanacji grobów doszło kilka dni temu na cmentarzu w Garwolinie. Rosyjskie MSZ protestuje i żadą "oficjalnych przeprosin za systematyczne łamanie zobowiązań w sferze ochrony rosyjskich cmentarzy wojskowych zgodnie z porozumieniem między rządem Federacji Rosyjskiej i rządem Rzeczypospolitej Polskiej o cmentarzach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 roku".
Na cmentarzy wojennym (założonym po II wojnie światowej - red.) zniszczonych zostały 16 mogił, z których m.in. pozrywano tabliczki z nazwiskami radzieckich żołnierzy. Przewrócony został także drewniany krzyż prawosławny.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zaprotestowało wobec aktu wandalizmu i zwróciło się do polskiej placówki w Moskwie oraz polskiego MSZ w Warszawie o "oficjalne przeprosiny za systematyczne łamanie zobowiązań w sferze ochrony rosyjskich cmentarzy wojskowych zgodnie z porozumieniem między rządem Federacji Rosyjskiej i rządem Rzeczypospolitej Polskiej o cmentarzach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 roku".
Jak komentował sprawę burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski, "nie do pomyślenia jest, żeby bezcześcić mogiły żołnierzy, jakie by one nie były, polskie czy rosyjskie". – Takich rzeczy być nie powinno. Najdelikatniej to ujmując jest to wyjątkowa nieodpowiedzialność – mówił Mikulski.
Dotychczas polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odniosło się do tej sprawy.