Utonięcie było przyczyną śmierci Roksany ze Skarszew, której ciało wyłowiono w sobotę z jeziora Borówno Wielkie – wynika ze wstępnych wyników sekcji zwłok kobiety.
– Prokuratura wszczęła śledztwo sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka. Zdecydowaliśmy o zleceniu badań toksykologicznych krwi kobiety. Mają one dać odpowiedź na pytanie, czy nie znajdowała się pod wpływem alkoholu, czy innych środków. Na razie nic nie wskazuje na to, że w sprawę zamieszane są osoby trzecie – powiedziała portalowi tvp.info prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
24-latka Roksana zaginęła tydzień temu, dwa dni po swoim ślubie. Wyjechała rano do sklepu po bułki, a później miała załatwić formalności związane z małżeństwem. W sobotę po południu samochód z ciałem kobiety wyłowiono z jeziora Borówno Wielkie. Prawdopodobnie przyczyną tragedii był nieszczęśliwy wypadek.
Policja podejrzewa, że kobieta stracić panowanie nad autem, a potem wjechała do jeziora. Jej bliscy twierdzą, że Roksana była szczęśliwa i nie miała problemów psychicznych.