Dyrektor Akademii Telewizyjnej neo-TVP, Sławomir Matczak, w trakcie strajku rolników miał kłopoty z poruszaniem się po drogach publicznych. Pan dyrektor skomentował pogardliwie protest polskiej wsi.
"Jadę. Niby autostradą A2, ale na razie nie jadę A2, bo muszę jechać objazdami. Właśnie mijam Leszcze. Tak zastanawiam się, co ja wam rolnicy zrobiłem, co ja wam zrobiłem, że muszę zwiedzać takie zad.pia. Zamiast dojechać do mety, ogladam Leszcze. Jeszcze", słychać wypowiedź Matczaka na filmie zamieszczonym w sieci na twitterowym koncie "Oglądam 1930, bo ktoś musi".
No cóż, takich czasów dożyliśmy, gdy "arystokrata" Matczak z pogardą wypowiada się o polskiej wsi i rolnikach, a Tytus książę Czartoryski (znany m. in. z "Rozmowy z Chuliganem"), jeden z liderów rolniczej "Solidarności", od lat walczy o interesy polskiej wsi. Czartoryskim - rodzinie wywodzącej się z rodu władców Litwy, spokrewnionej także z Piastami - daleko jednak do Matczaków.
I na koniec, Sławomir Matczak, który nie kryje swojego zaangażowania, nazwijmy to - ideowego - pozwolił sobie pięć miesięcy temu na skandaliczną wypowiedź, w studiu wyborczym na youtubowym kanale SEKIELSKI, w której określił Antoniego Macierewicza jako "człowieka z szemraną przeszłością zwanego Macierewicz". Nazwać tak osobę, która od młodości zwalczała reżim komunistyczny, której ojciec padł tego reżimu ofiarą, która była twórcą Komitetu Obrony Robotników, a także człowiekiem wielokrotnie zatrzymywanym i prześladowanym - w czasach, gdy pan, panie Matczak brylował w peerelowskim Teatrze TVP (fakt, w rolach dość miernych) jest już nawet nie podłością, ale zwykłym sk......ństwem!
"ZADUPIA"
— Oglądam 1930, bo ktoś musi (@Ogladam1930) May 8, 2024
Dyrektor Agencji Telewizyjnej w TVPO, Sławomir Matczak z pogardą o polskiej prowincjipic.twitter.com/ebVFLCItJb