Wyciek przed egzaminem z języka polskiego. Będzie drugie podejście

Przed egzaminem gimnazjalnym z języka polskiego na Twitterze pojawiła się informacja o zarysie tematu tekstu własnego – potwierdził Marcin Smolik, dyrektor CKE. Gdy zostanie ustalone, w której szkole dopuszczono się "przecieku", jej uczniowie powtórzą egzamin.
– Na 20 minut przed egzaminem z języka polskiego na Twitterze jakaś uczennica opublikowała informacje o zarysie tematu z języka polskiego – powiedział dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik. Zaznaczył, że nie było przecieku treści całego arkusza egzaminacyjnego.
– Zgłosiliśmy to na policję. Jeżeli policji uda się ustalić, kto to zrobił, w jakiej szkole do tego doszło – bo to musiał zrobić dyrektor szkoły, nauczyciel – to w tej szkole zostanie unieważniony egzamin dla wszystkich zdających – powiedział dyrektor CKE. Podkreślił, że konsekwencje poniesie też dyrektor szkoły i nauczyciel.
Smolik zaznaczył, że wyciek treści arkuszy egzaminacyjnych jest powodem, dla którego arkusze trafią do szkół dopiero w dniu egzaminu.
– Gdyby arkusz trafił do szkoły dzień wcześniej, mogłaby zostać ujawniona cała jego treść, a to skutkowałoby unieważnieniem egzaminu w całym kraju – poinformował.
Dyrektor CKE podał, że informacja o zarysie tematu na Twitterze pojawiła się o 10:39.
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości
Premier Wielkiej Brytanii po zamachu na synagogę w Manchesterze mówi o "codziennym zagrożeniu nienawiścią na tle antysemickim"
Tysiące demonstrujących nad Sekwaną. Francuzi nie chcą cięć budżetowych proponowanych przez nowy rząd
Die Welt: Odszkodowania dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej powinny być wypłacane natychmiast
Najnowsze

Liga Konferencji: Raków zwycięski, Legia z wpadką

Żurek kasuje losowanie sędziów? Opozycja ostrzega przed atakiem władzy na sądownictwo

Wieniawa o miłości: „Szukam i wierzę, że się uda”
