Debata prezydencka: Trzaskowski zmienia zdanie, bo „świat się zmienia”

Rafał Trzaskowski próbował w poniedziałkowej debacie kandydatów na Prezydenta RP uciec od własnej przeszłości i odpowiedzialności za wspieranie paktu migracyjnego. Ale - jak pokazali goście programu „Gość Dzisiaj” w Telewizji Republika - nie udało mu się zamaskować politycznego cynizmu, ani zmienić faktów.
W programie Danuty Holeckiej „Gość Dzisiaj” głównym tematem rozmowy z posłami: Michałem Moskalem z PiS i Przemysławem Wiplerem z Konfederacji, była debata prezydencka zorganizowana przez „Super Express” i transmitowana przez Telewizję Republika.
Jednym z jej najbardziej kontrowersyjnych momentów była postawa Rafała Trzaskowskiego, który usiłował przekonać wyborców, że jego stanowisko wobec paktu migracyjnego uległo zmianie, bo „świat się zmienia”.
„Świat się zmienia”, czyli nowa linia PO
- Musiał zejść z Olimpu i musiał ze wszystkimi zwykłymi kandydatami stanąć do wymiany
- ironizował Przemysław Wipler, komentując udział Trzaskowskiego w debacie, którego długo wyczekiwano i którego obecność miała dodać mu prezydenckiej powagi po ostatnich absencjach oraz kompromitujących zachowaniach.
Istotną treścią wieczoru były wypowiedzi Trzaskowskiego o pakcie migracyjnym. Zdaniem Wiplera, to, co przedstawił kandydat PO, było nie tylko wycofywaniem się rakiem z dotychczasowych deklaracji, ale wręcz fałszowaniem rzeczywistości.
- Mają szczęście, że te wybory odbywają się za trzy tygodnie, a nie za rok (…). Pakt migracyjny wejdzie w życie w przyszłym roku. Kłamstwem są wszelkie wypowiedzi polityków obecnego rządu, że my swój udział będziemy mogli pomniejszyć o liczbę przyjętych Ukraińców
- powiedział polityk Konfederacji.
W jego opinii, cynizm Platformy Obywatelskiej polega na przeczekaniu kampanii, by po wyborach ujawnić swoje prawdziwe intencje.
- Jak będą mieli już swojego prezydenta, to powiedzą Polakom, że świat się zmienia
- skonstatował.
Trzaskowski jak z podręcznika PR
W programie padały również mocne słowa o manipulowaniu opinią publiczną i ukrywaniu skali podrzucanych migrantów z Niemiec do Polski przed wyborami.
- U nas w Polsce są fałszowane statystyki na temat nielegalnej migracji, bo jest kampania wyborcza. I obyśmy tej kampanii wyborczej nie przegrali
- ostrzegł Wipler.
Z kolei Michał Moskal (PiS) podkreślił, że oczekiwania wobec Trzaskowskiego były tak niskie, że wystarczyło kilka gładkich zdań, by jego występ uznano za sukces.
- Rafał Trzaskowski miał jedną przewagę. Jak się startuje z tak niskich oczekiwań (…) to w tej debacie wystarczyło, że powiedział kilka prostych zdań i to było coś
- powiedział.
Moskal nie miał jednak złudzeń co do intencji kandydata PO.
- Świat się trochę zmienił, bo jest Telewizja Republika i Polacy mogą zobaczyć, jak się zachowywali politycy w 2021 roku, gdy zaczęła się wojna hybrydowa na granicy, a jak zachowują się dzisiaj (…). Ja pamiętam, jak wtedy parlamentarzyści latali tam z pizzą i fajkami. Przecież my od początku mieliśmy tam rannych funkcjonariuszy
- mówił.
Poseł nie ma wątpliwości, że Rafał Trzaskowski kłamie w sprawie paktu migracyjnego i robi to z wyjątkowym cynizmem.
- Porażające jest to z jaką łatwością on potrafi kłamać
- podsumował.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X