Przejdź do treści
Trwają poszukiwania zaginionego górnika
www.youtube.com

W kopalni Mysłowice-Wesoła trwa akcja poszukiwania górnika, zaginionego po poniedziałkowym wypadku. Ratownicy uruchomili wentylator i budują tzw. lutniociąg, za pomocą którego przewietrzają wyrobisko.

– Ratownicy mają już uruchomiony wentylator, którym będziemy przewietrzać na bieżąco wyrobisko w trakcie jego przeszukiwania. Zgromadzono na miejscu już cały sprzęt, czyli ponad 700 m lutni, z której będziemy budować lutniociąg i na zmianie pierwszej rozpoczynamy już wchodzenie do rejonu – powiedział dziennikarzom kierownik Działu Energomechanicznego w kopalni Grzegorz Standziak.

Jak dodał, zadymienie w wyrobisku ogranicza widoczność do pół metra. Przewietrzając wyrobisko, zastępy ratownicze będą mogły posuwać się w pobliże miejsca, gdzie powinien znajdować się zaginiony pracownik. To odległość ok. 700 metrów od wylotu wyrobiska.

Przetransportowanie ważącego 700 kg wentylatora było najtrudniejszą częścią operacji. Został on już podłączony do prądu. Od wentylatora biegnie pierwszy odcinek lutniociągu, który tłoczy powietrze. Ratownicy będą dobudowywać kolejne elementy lutni do miejsca, gdzie powinien być zaginiony.

Inżynier Standziak ocenił, że operacja jest bardzo trudna. Ratownicy muszą wszystko transportować ręcznie, w trudnych warunkach. Warunki są stabilne, ale sytuacja może się zmienić z godziny na godzinę. – Robimy co możemy, to mogę powiedzieć z całą pewnością – zaznaczył. Na dole pracuje na zmianę 8–10 zastępów ratowniczych. Jeden z nich jest bezpośrednio w miejscu, drugi go asekuruje.

Według inżyniera nie da się w tej chwili przesądzić czy w kopalni doszło do zapalenia, czy też do wybuchu metanu. – To określą specjaliści, kiedy na spokojnie będzie można dokładnie przeanalizować zapisy wszystkich czujników, które były w tym rejonie. Wstępna hipoteza jest taka, że był to wybuch – tak wynika z opisu ludzi, którzy stamtąd uciekali – powiedział Standziak.

W poniedziałek wieczorem w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni Mysłowice–Wesoła doszło do zapalenia bądź wybuchu metanu. W strefie zagrożenia na głębokości 665 m znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, 31 trafiło do szpitali.

18 najpoważniej rannych przewieziono do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Siedmiu z nich, nieprzytomnych, umieszczono na oddziale intensywnej terapii. Stan pięciu z nich specjaliści uznali w środę po południu za "bardzo ciężki, stabilny", a dwóch najciężej poszkodowanych – za "bardzo niestabilny, krytyczny".

Lekarz dyżurny CLO powiedział w czwartek rano PAP, że od środowego popołudnia stan zdrowia pacjentów nie zmienił się. Szerszych informacji ma udzielić jeszcze w czwartek kierownictwo placówki.

Okoliczności wypadku badają w odrębnych postępowaniach prokuratura i nadzór górniczy. Prokuratorzy i przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego będą sprawdzali także doniesienia o nieprawidłowościach, które miały poprzedzić poniedziałkowy wypadek. Chodzi m.in. o sygnały, że kopalnia nie zareagowała odpowiednio na podziemny pożar. Kopalnia przekazała już prokuraturze zapisy kopalnianych czujników mierzących stężenia gazów w ostatnich miesiącach.

Odnosząc się do pojawiających się po wypadku pogłosek o fałszowaniu czujników w kopalni, Standziak powiedział kategorycznie, że jest to wykluczone. – Nie posyłamy ludzi na śmierć. Zresztą ci ludzie, to przecież nie są marionetki. Mają świadomość tego, gdzie idą – podkreślił. Przypomniał, że wśród poszkodowanych są ratownicy górniczy i osoby dozoru. – Nie mówcie, że mamy tam samobójców – podsumował.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pogorszył się stan dwóch górników leczonych po katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła

 

PAP

Wiadomości

Adwokat o sytuacji Buddy w areszcie: "to dopiero początek"

Dzisiaj informacje TV Republika 02.11.2024

Bogucki: Donald Tusk, który miał nigdy nie być ograny w UE, jest pomijany

Tusk boi się kandydatury Sikorskiego | Zdaniem Kowalskiego

Pijany jechał autem z wypożyczalni. Karą będzie równowartość pojazdu

Antygenderowa Kemi Badenoch liderem Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii

Skandaliczny wywiad dziennikarki TVP. Internauci są oburzeni!

Wrona: kondycja szpitali miejskich w Częstochowie jest katastrofalna

Sawicki: wszystko, co robi obecny rząd, podyktowane jest wzmacnianiem niemieckiej racji stanu

Prawie 4 miliony Polaków może stracić pracę przez AI

Prof. Krysiak: rząd będzie sięgał po drastyczne środki cięć wszędzie, gdzie to możliwe

Miedwiediew grozi użyciem broni jądrowej

Panczeniści rozdzielili medale podczas mistrzostw Polski

Express Republiki | 02.11.2024

Kard. Raymond Burke krytykuje synodalność

Najnowsze

Adwokat o sytuacji Buddy w areszcie: "to dopiero początek"

Pijany jechał autem z wypożyczalni. Karą będzie równowartość pojazdu

Antygenderowa Kemi Badenoch liderem Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii

Skandaliczny wywiad dziennikarki TVP. Internauci są oburzeni!

Wrona: kondycja szpitali miejskich w Częstochowie jest katastrofalna

Dzisiaj informacje TV Republika 02.11.2024

Bogucki: Donald Tusk, który miał nigdy nie być ograny w UE, jest pomijany

Tusk boi się kandydatury Sikorskiego | Zdaniem Kowalskiego