Do szpitala w Głownie (woj. łódzkie) trafiła 8-latka, która została pogryziona przez psa rasy akita. Dziewczynka miała rozległe rany twarzy. Śledczy wyjaśniają, jak doszło do tego, że pies zaatakował dziecko.
W domu jednorodzinnym w Głownie doszło do tragedii. Pies rasy akita rzucił się na 8-letnią dziewczynkę, przewrócił ją, a następnie dotkliwie pogryzł
- Jak każdego dnia przyszła tam opiekunka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która dwa razy dziennie pomagała najstarszej domowniczce. Tym razem pracownica socjalna wzięła ze sobą 8-letnią córkę - powiedział w rozmowie z wp.pl Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
- Wszystko wskazuje na to, że w pewnym momencie chciała pokazać dziecku psa, który jak zwykle biegał w ogrodzie - mówił.
Matka dziewczynki postanowiła otworzyć drzwi wejściowe od domu.. Wtedy pies wbiegł do środka i w przedpokoju przewrócił dziewczynkę na podłogę.
- Dziecko ma rozległe rany szarpane twarzy. Do teraz przebywa w szpitalu. Zdarzenie miało miejsce ostatniego dnia lipca, ale ze względu na dobro 8-latki dopiero teraz o tym informujemy - powiedział prokurator w rozmowie z wp.pl.
Prowadzone jest postępowanie ws. narażenia 8-latki na bezpośrednie ryzyko utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Właściciele psa twierdzą, że ostrzegali pracownicę MOPS-u przed psem i mówili jej, że jest niebezpieczny.
Tłumaczą, że matka dziecka chciała koniecznie pokazać dziewczynce zwierzę i wbrew ich ostrzeżeniom otworzyła drzwi. ,
Prokurator Kopania w rozmowie z wp.pl zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, aby przesądzać, jak to faktycznie wyglądało.
Jeżeli okaże się, że do tragedii doprowadziła matka, to będzie grozić jej nawet kara pięciu lat więzienia.
Pies posiada rodowód oraz był szczepiony. Prokuratorzy wystąpią do biegłego kynologa o opinię na temat jego psychiki oraz metod wychowania, którym był poddany. Akita przebywa obecnie na obserwacji w schronisku w Głownie