– Chcemy bezpieczeństwa energetycznego, wspólnie wypracowanego. Niestety nasi partnerzy po zachodniej części granicy mają jakieś inne plany. Uważam, ze realizacja tego projektu Trójmorza jest bardzo potrzebna dla Unii Europejskiej oraz dla państw, które przystąpiły w tym największym poszerzeniu kilkanaście lat temu. To dobry prognostyk, jestem spokojny o ten projekt - powiedział poseł PiS Jan Mosiński w rozmowie z Aleksandrą Zarzycką w programie Telewizji Republika ,,Z wiejskiej na gorąco\'\'
– Opozycja bagatelizuje spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Mówi, że będzie to wizyta kurtuazyjna. Jakie są pana oczekiwania? Czego możemy się spodziewać po spotkaniu? - zapytała Aleksandra Zarzycka.
– Myślę, że dla opozycji wartościowa była wizyta prezydenta Komorowskiego w Japonii, z łażeniem po krzesłach tego parlamentu. Zero kultury osobistej. Natomiast jeżeli chodzi o pana Andrzeja Dudę, prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, jest to najwyższa rangą wizyta głowy państwa wraz z pierwszą damą w Białym Domu - mówił Jan Mosiński.
– To pokazuje, że polska polityka wstała już dawno z kolan. Myślę, że obóz Dobrej Zmiany realizuje tę politykę nie tylko w wymiarze europejskim, ale i transatlantyckim. Liczę, że pan prezydent wróci wzmocniony tym wyjazdem też w kontekście tego dużego projektu, mówimy o Międzymorzu, do którego drzwi to nagle pukają raptem Niemcy - stwierdził polityk.
– Opozycja szkodzi wizerunkowi Polski obśmiewając tę wizytę. Niech powiedzą, który z prezydentów wraz z pierwszą damą był w Białym Domu, nie przynosząc wstydu - dodał.
– Wspomniał pan o Trójmorzu. Prezydent dziś bierze udział w szczycie Inicjatywy Trójmorza. To też jest projekt, który bagatelizowała do tej pory opozycja. Dziś Minister Spraw Zagranicznych Niemiec bierze udział w tym spotkaniu w Bukareszcie, jest też szef Komisji Europejskiej. O czym to świadczy? - dopytywała redaktor Zarzycka.
– Świadczy to o tym, że to był dobry projekt. My chcemy w tej części Europy wzmacniać nasze relacje gospodarcze, tak aby też wzmacniać całą Unię Europejską. Niestety ale ponad naszymi głowami realizowany jest bardzo szkodliwy, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne projekt Nord Stream 2 - tłumaczył poseł Mosiński.
– My nie chcemy tego. Chcemy bezpieczeństwa energetycznego, wspólnie wypracowanego. Niestety nasi partnerzy po zachodniej części granicy mają jakieś inne plany. Uważam, ze realizacja tego projektu Trójmorza jest bardzo potrzebna dla Unii Europejskiej oraz dla państw, które przystąpiły w tym największym poszerzeniu kilkanaście lat temu. To dobry prognostyk, jestem spokojny o ten projekt. MSZ Niemiec też jest zainteresowane jest tym. Moim zdaniem należałoby trochę przytrzymać naszych partnerów niemieckich, niech trochę popatrzą sobie zza szyby jak to pracuje. Krytykowanie tego było nie na miejscu również ze strony niektórych polityków niemieckich - dodał.