– Media nie zauważyły oficjalnego ogłoszenia kandydata PiS na prezydenta RP, może wynika to z tego, że PiS tę informację schowało, zrobiono to chyłkiem, ukradkiem – mówił Terlikowski. – Ale nie bronię mediów, bo jak się pojawia taka informacja to trzeba się tym zająć i wyrzuca się to na czerwone paski – dodał.

 Terlikowski zauważył, że Duda, jest kandydatem bardzo podobnym do lidera PiS.

– Bardzo podobny pod pewnymi względami do Jarosława Kaczyńskiego. Umiarkowany, posługujący się elokwentnym niekontrowersyjnym językiem, ale potrafiący się ostro wypowiedzieć – przekonywał.

 Przypomniał jak Duda w dyskusji o dostępności aborcji, kazał przywołać rzecznika praw dziecka, podkreślając, że nie można z aborcji robić antykoncepcji.

 Zauważył również, że Andrzej Duda jest kandydatem środka.

– W wyborach parlamentarnych chodzi o to, żeby się różnić, a w prezydenckich o to, żeby kandydata wygładzić. Duda to kandydat „szeroki”, konserwatywny, harcerz, praktykujący katolik, współpracownik Lecha Kaczyńskiego. Jest do przyjęcia przez twarde jądro PiS, jak i okolice – powiedział.

Redaktor naczelny zauważył również, że sztab PiS-u czeka trudne zadanie, bo polityk jest mało rozpoznawalny.

– Nie jest specjalnie rozpoznawalnym, więc to silne wyzwanie. Musi się stać politykiem wyrazistym, nie stracić swojego umiarkowania – dodał.

Podkreślił, że trudno będzie wygrać z obecnym prezydentem RP.

– Duda sam wie i wszyscy wokół niego, że to będzie trudne zadanie, bo Komorowski zgrabnie wszedł w rolę prezydenta, „wujaszka narodu”. Duda nie jest takim „rubasznym wujaszkiem” – skomentował.

Jednak jak zaznaczył Terlikowski, we wczorajszych przemówieniach, to właśnie Duda wypadł lepiej od prezydenta.

 – Duda dobrze wypada jako mówca. Słychać było, że to człowiek, który mówi z przekonaniem, z pasją – mówił.

Terlikowski zauważył, że środowisko będzie się starało zrobić wszystko, żeby pokazać, że jest zagrożeniem.

– Będzie próba zbudowania wokół niego przekonania, że jest zagrożeniem – mówił.

Redaktor naczelny TV Republika podkreślił, że jest to dobry ruch PiS-u, bo nawet jeśli Duda nie wygra, to jest młodym politykiem, przed którym jest kariera, a dzięki wyborom stanie się rozpoznawalny.

– Warto też pamiętać, że Duda jest politykiem, który ma przed sobą przyszłość, bo nawet jeśli się nie uda pokonać Komorowskiego, to kariera polityczna jest przed nim, te wybory uczynią go rozpoznawalnym, nawet jak przegra to nie będzie porażka, czy "bezhonor". To będzie to dla niego punkt pozytywny w życiorysie – ocenił.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Andrzej Duda: Nie ma takich kandydatów, których nie da się pokonać

Andrzej Duda kandydatem PiS na prezydenta RP