Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy debatowało dziś nad rezolucją w sprawie praworządności w Polsce. Nasz kraj atakowali nie tylko zagraniczni parlamentarzyści- być może niemający pojęcia o sytuacji w Polsce, ale i – co gorsza – niektórzy polscy politycy, jak np. Krzysztof Śmiszek z Wiosny czy Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.
„Zatroskany” stanem praworządności w Polsce był również rosyjski senator. Tym bardziej przykre, że w obecności przedstawiciela obcego, wrogiego naszemu krajowi państwa, polscy parlamentarzyści mówili jednym głosem z rosyjskim politykiem.
Mocne wystąpienie zaliczył poseł Prawa i Sprawiedliwości, Dominik Tarczyński, który w Zgromadzeniu należy do grupy EC/DA
– Dziękuję za troskę o nas ze strony francuskich parlamentarzystów. Ale kto bije ludzi na ulicach francuskich miast? Zajmijcie się sobą. My, Polacy, mamy się dobrze. Nikt nie bije protestujących na ulicach- zwrócił się do parlamentarzystów Tarczyński.
– Pamiętacie stan wojenny w Polsce? Wtedy dochodziło do łamania demokracji w Polsce. Zostałem zwolniony z pracy jako dziennikarz, kiedy PO była u władzy- podkreślił polityk PiS.
.@D_Tarczynski: Usłyszeliśmy, że nasz minister sprawiedliwości powołuje sędziów. To nieprawda, ale mam pytanie do niemieckich socjalistów: kto wybiera sędziów w Niemczech?... No właśnie on. #wieszwięcej pic.twitter.com/do9c2mYI7p
— portal tvp.info