Przejdź do treści
Sytuacja epidemiologiczna w Europie. Liczba zakażeń zwiększyła się ponad dwukrotnie
Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

W ciągu ostatniego miesiąca liczba nowych zakażeń koronawirusem w Europie wzrosła o 120 proc. Nowa fala epidemii najszybciej rozwija się w Europie Środkowej. Najwięcej infekcji w przeliczeniu na liczbę mieszkańców obserwuje się w krajach bałtyckich. Na pozostałych kontynentach liczba zakażeń spada lub pozostaje stabilna.

Duży wzrost infekcji w Europie przyczynił się do odwrócenia krzywej zakażeń dla całego świata, która spadała od połowy sierpnia, gdy przez Azję i Amerykę Północną przechodził szczyt kolejnej fali zachorowań. Od dwóch tygodni liczba zakażeń dla całego świata znów rośnie.

Obecnie każdego dnia na świecie diagnozuje się średnio ponad 420 tys. nowych infekcji (ponad połowę z nich w Europie), podczas gdy jeszcze dwa tygodnie temu było ich ok. 400 tys. W kulminacyjnym momencie pandemii, w kwietniu 2021 roku, na całym świecie wykrywano ponad 800 tys. zakażeń dziennie.

Koronawirus w Europie

W Europie najwięcej infekcji w przeliczeniu na liczbę mieszkańców wykrywanych jest w państwach bałtyckich. Każdego dnia na Łotwie diagnozuje się średnio 134 zakażenia na 100 tys. mieszkańców, w Estonii - 116, a na Litwie - 106. Ten wskaźnik jest wysoki również na Bałkanach. W Serbii wynosi 100, Słowenii - 95, Rumunii - 74.

W Europie Zachodniej najwięcej infekcji na 100 tys. mieszkańców notowanych jest w Wielkiej Brytanii - 65 i Belgii - 53. W Polsce w ostatnim tygodniu stwierdzano średnio 15 infekcji dziennie na 100 tys. mieszkańców, na Słowacji - 57, na Ukrainie - 50, w Czechach - 35, w Niemczech - 20.

Krzywa zakażeń najszybciej rośnie w Europie Środkowej

W Czechach w czwartek odnotowano o 164 proc. zakażeń więcej niż przed tygodniem. Na Węgrzech - więcej o 101 proc., w Polsce - o 77 proc., na Słowacji - o 64 proc. Ten wskaźnik jest również wysoki w krajach Beneluksu i państwach skandynawskich. Tygodniowy wzrost infekcji w Danii wyniósł 84 proc., w Norwegii - 78 proc., w Belgii - 62 proc., a w Holandii - 55 proc.

Najwięcej infekcji w Europie wykrywanych jest w Wielkiej Brytanii - średnio 44 tys. dziennie, Rosji - 36 tys., na Ukrainie - 22 tys. i w Niemczech - 16 tys. W niektórych krajach europejskich, m.in. w Rosji, Bułgarii, Rumunii i Grecji, na Ukrainie i Białorusi liczba nowych zakażeń jest największa od początku pandemii.

W Polsce w ciągu ostatniego tygodnia każdego dnia diagnozowano średnio 5,7 tys. nowych infekcji; podczas szczytu epidemii na przełomie marca i kwietnia średnia liczba dziennych zakażeń zbliżała się do 30 tys.

Na Covid-19 w Europie najwięcej chorych umiera obecnie w Rumunii - każdego dnia stwierdza się tam średnio 22 zgony w przeliczeniu na milion mieszkańców. Dla Bułgarii ten współczynnik wynosi 18, dla Ukrainy i Łotwy - 13, Litwy - 11, Rosji - 7,2, Wielkiej Brytanii - 2, Polski - 1,6.

Po Europie najbardziej dotkniętym kontynentem pozostaje Azja

W Azji notuje się średnio 100 tys. infekcji dziennie, ale ich liczba systematycznie spada od połowy sierpnia. Najwięcej przypadków w stosunku do populacji wykrywanych jest obecnie w państwach Kaukazu, Gruzji (każdego dnia ponad 100 nowych infekcji na 100 tys. mieszkańców) i Armenii (61), w których również szybko rośnie krzywa zakażeń. Powyżej 10 tys. infekcji dziennie diagnozuje się w Turcji, Indiach i Iranie.

W Ameryce Północnej każdego dnia stwierdza się ok. 80 tys. nowych zakażeń, w tym ponad 72 tys. w USA. Ostatni szczyt epidemii odnotowano w połowie września, gdy liczba dziennych infekcji wynosiła blisko 200 tys. Od tego czasu wskaźniki epidemiczne na kontynencie spadają.

Liczba zakażeń w Ameryce Południowej osiągnęła szczyt pod koniec czerwca, gdy diagnozowano ich ok. 135 tys. dziennie. Od tego czasu krzywa infekcji spada, obecnie na tym kontynencie wykrywa się ok. 20 tys. nowych zakażeń dziennie. Najwięcej z nich, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, w Surinamie, Gujanie i Brazylii. Liczba infekcji najszybciej rośnie w Urugwaju i Chile.

W Afryce stwierdza się średnio 5 tys. zakażeń dziennie, w Australii i Oceanii - 2,5 tys. Szczyt epidemii na tym pierwszym kontynencie nastąpił latem, gdy każdego dnia wykrywano ponad 40 tys. infekcji, od tego czasu ich liczba maleje. Odwrotnie jest w Australii i Oceanii, w której od lata krzywa zakażeń systematycznie rośnie.

Od początku pandemii, która pochłonęła już ponad 4,97 mln ofiar, na całym świecie koronawirusem SARS-CoV-2 zakaziło się ponad 245 mln osób.

Wszystkie wykorzystane w artykule dane pochodzą z portalu Our World in Data, który opiera się na własnych zestawieniach oraz statystykach Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.

PAP

Wiadomości

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!

Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka

Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu

Motoryzacyjna pamiątka po wojnie znaleziona pod ziemią

Kwiecień: nie ma inwestycji, nie ma programów, wszystko stoi!

Katolicy będą mieć wpływ na administrację Trumpa

Najnowsze

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla