"Jesteśmy załamani. Niemiecka policja kontroluje polskich turystów w Świnoujściu. Filmuje to niemiecka telewizja", napisał do nas z nadmorskiego kurortu pan Krzysztof (nazwisko znane redakcji). Oburzeniu polskiego turysty trudno się dziwić, choć podkładka do takich widoczków (pan Krzysztof przesłał nam zdjęcia z policyjnej akcji) jest - to wynik tegorocznych "ustaleń" rządu RFN z ekipą Tuska.
Odchodzi już pokolenie Polaków, które takie widoki - niemieckich policjantów "proszących" o ausweis (dowód osobisty) lub kenkartę - znało z autopsji z lat 1939-1945. Młodsze pokolenie takie "scenki" widziało już tylko na filmach np. w "Stawce większej niż życie". Nic straconego jednak, gdyż jak informują nasi widzowie i czytelnicy, w strefie przygranicznej "turystyczną atrakcją", stają się niemieccy policjanci, którzy, tak jak ich poprzednicy, sprawdzają dokumenty Polaków. A wszystko to filmuje niemiecka TV. Ordnung muss sein!