Swiatłana Cichanouska laureatką nagrody Forum Ekonomicznego w Karpaczu

Liderka białoruskiej opozycji, kandydatka w sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłana Cichanouska została uhonorowana nagrodą specjalną Forum Ekonomicznego, odbywającego się w tym roku w Karpaczu. Nagrodę przyznała Rada Programowa Forum, organizowanego dotąd co roku w Krynicy-Zdroju.
– Proszę przyjąć tę nagrodę jako wyraz wielkiej sympatii, autentycznej przyjaźni, ale przede wszystkim jako wyraz ogromnego szacunku nas Polaków dla narodu białoruskiego - mówił Rau.
Dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski wygłaszając laudację wskazywał, że Cichanouską początkowo ignorowano, gdy zdecydowała się startować w wyborach prezydenckich w zastępstwie jej męża, który trafił do aresztu.
– Wydawało się, że to nie jest przeciwnik, nie jest polityk, który może rzucić wyzwanie urzędującemu prezydentowi – mówił Dębski. Później – jak kontynuował – śmiano się z niej, a miesiąc temu wygrała wybory prezydenckie na Białorusi i wtedy zaczęli zwalczać ją i jej współpracowników zmuszając do opuszczenia kraju.
Cichanouska odbierając nagrodę wskazała, że zdecydowała się kandydować w wyborach ze względu na miłość do swojego męża.
– Jestem każdą osobą w moim kraju, w Białorusi. Jestem zaszczycona tą nagrodą, tak jak wielkim zaszczytem dla mnie jest głos każdego mieszkańca Białorusi, który przezwyciężył swój strach i zdecydowali się walczyć o nasze prawa, wolną i bezpieczną Białoruś. To nie jest moja nagroda, to jest nagroda, która trafia do wszystkich mieszkańców Białorusi – zaznaczyła.
Cichanouska to nauczycielka, działaczka na rzecz praw człowieka oraz żona aktywisty i popularnego wideoblogera Siarhieja Cichanouskiego. Do polityki weszła niejako przypadkiem, gdy jej mąż nie został dopuszczony do wyborów. Nieoczekiwanie dla siebie, dla ekspertów i - najwyraźniej także dla białoruskich władz – stała się główną rywalką Alaksandra Łukaszenki.
Cichanouska według oficjalnych wyników przegrała wybory prezydenckie z 9 sierpnia, zdobywając 10,1 proc. głosów. Centralna Komisja Wyborcza podała, że Łukaszenka uzyskał 80,1 proc. głosów. Od 9 sierpnia trwają protesty Białorusinów, którzy uważają, że wybory zostały sfałszowane.
Cichanouska po sierpniowych wyborach wyjechała na Litwę.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Trump stawia sprawę jasno. Putin powinien zrozumieć przekaz albo poczuje gniew amerykańskiego prezydenta