W jednym z mieszkań w Kuźni Raciborskiej w Śląskiem znaleziono wieczorem ciała policyjnego małżeństwa i ich półtorarocznego dziecka. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo. Informacja ta nie została jednak potwierdzona.
Do tragedii doszło wieczorem przy ul. Świerczewskiego. Według informacji portalu rmf24.pl w mieszkaniu padło kilka strzałów. Na miejsce przyjechała straż pożarna i antyterroryści, którzy musieli wyważyć drzwi, aby dostać się do mieszkania. W przedpokoju znaleziono ciała 40-letniej kobiety i półtorarocznego dziecka. Ciało 41-letniego policjanta było w fotelu.
Na miejscu nie wykryto żadnych śladów włamania ani obecności osób trzecich w mieszkaniu. Odnaleziono z kolei służbową broń z której według informacji podkomisarza Mirosława Szymańskiego z raciborskiej policji padły strzały.
Obecnie na miejscu pracują funkcjonariusze z grupy operacyjno-śledczej pod nadzorem prokuratora, którzy próbują ustalić co wydarzyło się w mieszkaniu przy ul. Świerczewskiego i które z małżonków użyło broni służbowej.
Jak czytamy na portalu rmf24.pl mężczyzna był zatrudniony w policji prawie 20 lat, zaś kobieta od niespełna 10. Oboje pracowali w komisariacie w Kuźni Raciborskiej. Kobieta wróciła ze służby wczoraj wieczorem, z kolei mężczyzna miał się stawić na nocnym dyżurze.