- Poprosimy Sąd Najwyższy o zadanie pytania prejudycjalnego Trybunałowi Sprawiedliwości UE ws. wyegzekwowania w Niemczech polskiego wyroku, nakazującego telewizji ZDF przeproszenie za użycie zwrotu "polskie obozy zagłady"- powiedział mec. Lech Obara, który reprezentuje byłego więźnia Auschwitz Karola Tenderę.
Jest to reakcja na decyzję niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości. Uznał on , że postanowienie polskiego sądu nie może być egzekwowane w RFN - Niemiecki sąd naruszył porządek prawny Unii Europejskiej. Skutki tego orzeczenia będą dalekosiężne. Będziemy podejmować dalsze kroki prawne. Poprosimy Sąd Najwyższy o zadanie pytania prejudycjalnego Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, korzystając z okazji jaką będzie zbliżająca się rozprawa ws. kasacji wniesionej przez ZDF od wyroku sądu w Krakowie - ocenił mecenas Lech Obara.
Były więzień Auschwitz Karol Tendera wytoczył proces ZDF za posłużenie się w 2013 r. określeniem "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz" na jej portalu.
W grudniu 2016 r. krakowski sąd apelacyjny nakazał niemieckiej stacji umieścić na stronie głównej jej serwisu internetowego przeprosiny za użycie tego określenia. Wyrok był prawomocny.
- W październiku ub.r. SN zdecydował o przyjęciu tej skargi kasacyjnej do rozpoznania na rozprawie, aktualnie oczekuje ona na wyznaczenie terminu tej rozprawy - powiedział dziś Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
Niemieckie sądy zajmowały się sprawą wyegzekwowania przeprosin. Trafiła ona na koniec do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości
Sprawą wyegzekwowania przeprosin zajmowały się niemieckie sądy. Na koniec trafiła ona do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (BGH).
Orzekł on, że wyrok sądu w Krakowie - uznający, że niemiecka ZDF musi w określony sposób przeprosić na swojej stronie internetowej za użycie zwrotu "polskie obozy zagłady" - nie może być egzekwowany w RFN, gdyż byłoby to "oczywistym naruszeniem fundamentalnego prawa wolności opinii oraz mediów". Wyrok zapadł 19 lipca, we wtorek został opublikowany przez BGH.
W ten sposób BGH anulował decyzje niższych niemieckich instancji w tej sprawie i oddalił wniosek 96-letniego Karola Tendery. Zgodnie z wyrokiem sądu w Karlsruhe koszty postępowania, wycenione na 4 tys. euro, poniesie wnioskodawca.
Informację o zamiarze wystąpienia do SN ws. wyroku dot. telewizji ZDF jako pierwsze podało Radio ZET.
- Przepisy zabraniają jakiegokolwiek merytorycznego badania treści wyroków (w tym przypadku polskich orzeczeń), zarówno kontroli pod kątem stanu faktycznego, jak i prawnego. Nie można odmówić uznania wyroku z powodu różnicy między normą prawną w kraju, w którym zapadł wyrok, a normą prawną w państwie, gdzie ma być orzeczenie przekazane do wykonania. Jedynym sposobem odmowy uznania i wykonania jest klauzula porządku prawnego. Praktycznie nikt nigdy z niej nie korzystał - ocenił mecenas Obara.
- To przykre, że po raz pierwszy z niej skorzystano w tak delikatnej sprawie jak ta dotyczącą polskiego byłego więźnia niemieckiego obozu zagłady i niemieckiej telewizji. Stanowi to przykład na rażące wkroczenie kontroli merytorycznej w wyrok innego państwa. Istnieje obawa, że żaden wyrok polski, jaki by zapadł w sprawie obywatela Niemiec, który naruszyłby dobra osobiste obywatela Polski, nie nadawałby się do wykonania - dodał.