W "Politycznej kawie" Tomasza Sakiewicza politycy dyskutowali o sytuacji Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. – Stajemy się państwem o dwóch systemach prawnych. Trzeba to przeciąć nowelizacją konstytucji, inaczej się nie da – mówił poseł Kukiz\'15 mec. Jacek Wilk. – Słyszymy, że działamy przeciwko demokracji – to absurdalne, to postawienie na głowie znaczenia podstawowych słów – podkreślał poseł PiS-u Jacek Sasin.
– Jeśli Trybunał Konstytucyjny będzie konsekwentny to i rząd będzie konsekwentny i nie budzie publikował orzeczeń, to spowoduje, że będziemy państwem o dwóch systemach prawnych – zauważył poseł Kukiz'15. –W konkretnych sprawach rozstrzyganych przed sądem pojawi się problem, czy rozstrzygać według ustaw uchwalonych przez Sejm, czy według decyzji Trybunału. Trzeba to przeciąć nowelizacją konstytucji, inaczej się nie da – ocenił.
Poseł PiS-u Jacek Sasin wyjaśniał, że obecna Konstytucja wyraźnie przesądza, że Trybunał Konstytucyjny liczy 15 sędziów. – To jest podstawowa zasada, którą powinniśmy brać pod uwagę – podkreślał, dodając, że nowelizacja ustawy o TK ma zapobiec paraliżowi pracy Trybunału i jest prodemokratyczna.
– Nie może być tak jak było, żeby Trybunał orzekał w składzie 5-osobowym, żeby trzech sędziów TK było w stanie obalić każdą ustawę wydaną przez Sejm. Przy 15-osobowym składzie Trybunału Konstytucyjnego trzech jego członków mogło przegłosować każde prawo w Polsce – tłumaczył, podkreślając, że obywatele wybierają posłów, po to, aby reprezentowali ich głos, a taka sytuacja to uniemożliwiała.
– Teraz słyszymy, że działamy przeciwko demokracji – to absurdalne, to postawienie na głowie znaczenia podstawowych słów – stwierdził, podkreślając, że PiS chce przywrócić demokratyczny ład, a zarzuca mu się jego burzeni.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komisja Wenecka niejednogłośna ws. opinii o Polsce. Węgier przeciwko
KOD przeszedł ulicami Warszawy. 15 tys., 27 tys., 50 tys. – tylu uczestników, ilu liczących
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł