Śledztwo w sprawie Nowaka: CBA zaprzestało kontroli operacyjnej 9 miesięcy temu
Jak czytamy w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”, śledztwo w sprawie Sławomira Nowaka ruszyło półtora roku temu, natomiast dziewięć miesięcy temu Centralne Biuro Antykorupcyjne zaprzestało jego inwigilacji. Ta informacja zadaje kłam zarzutom formułowanym m.in. przez lidera Platformy Obywatelskiej Borysa Budkę.
Według ustaleń dziennika, z 70 tomów akt sprawy dotyczącej zorganizowanej grupy przestępczej, którą miał kierować były minister transportu Sławomir Nowak, aż 40 jest niejawnych- to stenogramy z podsłuchów CBA. Jak podają nieoficjalne źródła „Rz”, Nowak miał zostać zatrzymany jeszcze przed wyborami prezydenckimi, odstąpiono jednak od tej decyzji w związku z obawą przed upolitycznieniem sprawy w kampanii.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy rozpoczęto kontrolę operacyjną wobec byłego ministra, który intensywnie uczestniczył w pracach sztabów wyborczych kandydatów Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta RP- najpierw Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, następnie Rafała Trzaskowskiego. W okresie, gdy w wyborach kandydowała wicemarszałek Sejmu, Sławomir Nowak pełnił funkcję „menedżera kampanii”. Podczas kampanii prezydenta Warszawy były minister transportu odpowiadał m.in. za spoty wyborcze.
Podczas wczorajszej debaty sejmowej przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka zarzucał służbom, że śledztwo w sprawie Nowaka miało być pretekstem do inwigilacji sztabowców kandydatów opozycji. Jak jednak nieoficjalnie ustaliła „Rzeczpospolita”, śledztwo wszczęto już w styczniu 2019 r., dzięki „sygnałowi” ukraińskich służb.
– Kontroli operacyjnej nie stosowano po zakończeniu sprawowania przez Sławomira N. funkcji szefa ukraińskiej Państwowej Służby Dróg Samochodowych – Ukrawtodor, tj. po 1 października 2019 roku. Oskarżanie CBA o wykorzystanie śledztwa ws. zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej przez Sławomira N. do inwigilowania sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego należy oceniać jako zupełnie bezpodstawne- podkreślił wczoraj w oświadczeniu minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Jak wskazał, kontrola operacyjna CBA była prowadzona na podstawie zgód prokuratury i sądu.