Od początku roku na polskich drogach doszło do 77 wypadków z udziałem motocyklistów. Zginęło siedem osób, a 69 zostało rannych – poinformował kom. Robert Opas z Komendy Głównej Policji. W 2020 r. w tym samym okresie doszło do 169 wypadków, w których zginęło 27, a rok wcześniej w 246 wypadkach zginęło 26 osób.
W 2020 r. motocykliści uczestniczyli w 2 075 wypadkach drogowych, w których zginęło 233 kierujących motocyklami i 11 ich pasażerów, a 1 699 motocyklistów i 180 pasażerów motocykli zostało rannych.
– Do 48,5 proc. wypadków, w których poszkodowani zostali motocykliści lub ich pasażerowie, przyczynili się inni użytkownicy dróg, szczególnie kierujący samochodami osobowymi. W znacznej mierze wypadki te powstały z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu – tłumaczył.
W zeszłym roku motocykliści byli sprawcami 927 wypadków, w których zginęło 158 osób, a 871 zostało rannych.
Zagrożenie powodują młodzi kierowcy
– Częstą przyczyną wypadków drogowych spowodowanych przez motocyklistów jest niedostosowanie prędkości do warunków ruchu oraz niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami, jak również często przyczyniają się do nich braki w technice jazdy i mały staż za kierownicą motocykli. Jak wynika z danych, relatywnie duże zagrożenie powodują młodzi kierowcy w wieku 25-39 lat – zaznaczył Opas, dodając, że ta grupa motocyklistów w zeszłym roku spowodowała 394 wypadki (42,5 proc. ogółu z winy motocyklistów), w których 77 osób poniosło śmierć (48,7 proc. ogółu), a 364 osoby zostały ranne (41,8 proc.).
Spadki wypadków z udziałem motocyklistów widać również w tym roku. – Od początku roku na polskich drogach doszło do 77 wypadków z udziałem motocyklistów. Zginęło siedem osób, a 69 zostało rannych – przekazał komisarz.
– Mimo że bezpieczeństwo tych użytkowników dróg znacznie się poprawia, to jednak już odnotowujemy zdarzenia z udziałem motocyklistów. M.in. 2 kwietnia do tragicznego wypadku doszło w gminie Zawidz (pow. sierpecki). W wyniku zderzenia z ciągnikiem zginął na miejscu 28-letni motocyklista – podkreślił.
Brak wzajemnego szacunku
Kom. Robert Opas ocenił, że na statystyki wpływ mają jednak przede wszystkim błędy popełnianie przez kierujących innymi pojazdami. – Brak zrozumienia i wzajemnego szacunku to kolejny niekorzystny czynnik wpływający na bezpieczeństwo uczestników ruchu. A przecież bez względu na to, jakim środkiem transportu się poruszamy, wszyscy chcemy tego samego – bezpiecznie dojechać do celu – powiedział.
– Motocyklistom przypominamy o bardzo istotnych kwestiach: używania kierunkowskazów i patrzenia w lusterka. Niektórzy motocykliści rzadko używają migaczy, co jest nie tylko złamaniem przepisów ruchu drogowego, ale także lekceważeniem wobec kierowców samochodów, i pozostałych użytkowników drogi. To samo dotyczy kwestii lusterek – są po to, aby mieć świadomość, co dzieje się za nami. Mimo mobilności, jaką zapewnia motocykl, należy pamiętać o innych pojazdach, które mogą potrzebować szybko i sprawnie dojechać do celu, np. karetkach pogotowia, czy innych pojazdach uprzywilejowanych jadących do akcji ratunkowej – przypomniał.
Wskazówki dla kierowców
Zaapelował także, by wszyscy uczestnicy dróg starali się przewidywać sytuacje na drodze. – Mniejsze gabaryty i dobre przyspieszenia to duża zaleta jednośladów, ale też i pewien problem, jeśli kierowcy innych pojazdów nie zachowają należytej uwagi. Należy pamiętać, że motocykl jest mniejszy, gorzej widoczny i mniej stabilny niż samochód, a motocyklista nie jest chroniony poduszkami powietrznymi czy strefami zgniotu – mówił.
– Dlatego trzeba być maksymalnie skoncentrowanym na jeździe i przewidywać ruchy jadących przed nami pojazdów. Jeżdżąc jednośladem, musimy zadbać o to, żeby być widocznym. Fluorescencyjne wstawki w kurtce, spodniach czy na butach sprawią, że motocyklista zostanie szybciej zauważony na drodze. Szczególną uwagę zwróćmy też na pieszych – podkreślił.
– Zastosowanie się do tych wskazówek znacznie poprawi bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg – dodał kom. Robert Opas z Komendy Głównej Policji.