Zapytany o to, jak postrzegał Emiliana Kamińskiego, szef naszej telewizji odparł: "On się pojawił wraz z filmem o szarych szeregach, Kamienie na szaniec. To był bardzo ważny film dla nas wszystkich. Był przełomem. Samego Emiliana spotkałem kilkanaście razy w życiu. Robiliśmy razem 2 koncerty, to były koncerty z inicjatywy "Gazety Polskiej", gdzie wielu aktorów nie chciało się w to angażować. Emilian Kamiński nie miał z tym żadnego problemu".

Zobacz też: Wspomnienie Emiliana Kamińskiego w Republice. W telewizji i na portalu [wideo]

Zdaniem Tomasza Sakiewicza, zmarły aktor był "osobą o gigantycznym warsztacie". "To była świetna osobowość i nieprawdopodobny talent. Jego wszechstronność była ogromna", mówił.

Co ciekawe, trzy dni przed śmiercią - 23 grudnia, założyciel Fundacji Atut i Teatru Kamienica został odznaczony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego złotym medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

W kontekście anty-komunistycznej postawy E. Kamińskiego, naczelny "GP" stwierdził: "On nie tylko nie zgadzał się na współpracę z komunistycznymi władzami, ale również wychodził im na przeciw. Stworzył teatr, gdzie wystawiano sztuki, co często było niebezpieczne. Ale to dawało ludziom jakaś nadzieję. Pamiętajmy jednak, że tacy artyści nie byli w ogóle promowani. Promowani byli ci, którzy współpracowali z komunistami. To była osoba monumentalna pod względem osobowości, pod względem działania".

Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!