SZOK! Posłanka Lewicy zapytana o gwałty przez migrantów, odpowiedziała... „przecież można dokonać aborcji!”

Wczoraj podczas programu „Arena Poglądów” z ust Joanny Senyszyn - posłanki Lewicy padły szokujące słowa. "Na szczęście przepisy pozwalają usuwać ciążę z gwałtu", tak brzmiała jej odpowiedź na pytanie o gwałty, których masowo dokonują migranci. Ci, których lewica tak chętnie chce przyjmować do naszego kraju.
Program „Arena Poglądów” emitowany w TVP1 charakteryzuje się tym, że osoby z widowni mogą zadawać pytania. Tak było też wczoraj, kiedy jedna z kobiet swoje pytanie skierowała do Joanny Senyszyn - posłanki Lewicy.
"Czy państwa pomysłem na zapełnienie tego problemu niżu demograficznego jest wpuszczenie nielegalnych imigrantów, którzy będą nas krzywdzić i w ten sposób będą zapełniać naszą populację?", brzmiało pytanie.
Odpowiedź zszokowała nie tylko osobę zadającą to pytanie i zebranych w studio. Zszokowała również całą polską przestrzeń publiczną. Dlaczego? Bo Senyszyn oświadczyła, że kobieta już ją o to pytała i dalej „powtarza bzdury”. "Odpowiedź jest prosta, na szczęście przepisy aborcyjne pozwalają usuwać ciąże z gwałtu", rzuciła. No tak, co tam z traumą po gwałcie. Grunt, że można "pozbyć się problemu"...
Słucham już bodaj czwarty raz i nie mogę uwierzyć 😱😱😱
— Oskar (@Szafarowicz2001) July 10, 2023
Pytanie z publiczności: dlaczego Lewica naraża Polki na niebezpieczeństwo, głosując za przymusową relokacją nielegalnych migrantów?
Odpowiedz prof. Joanny Senyszyn z rzekomo prokobiecej Lewicy: Cóż za niebezpieczeństwo,… pic.twitter.com/a9TcN7sbKf
Polecamy Sejm
Wiadomości
Nauczyciele zastraszani, uczennice nękane za nie noszenie chust. Dyrektor niemieckiej szkoły w Ulm alarmuje o fali przemocy
Tusk chwali się, że zrealizował 30 procent obietnic. Dziennikarz Republiki: niech premier dostanie 30 proc. poborów
Najnowsze

Bruksela chce rozszerzyć warunkowość funduszy. Saryusz-Wolski ostrzega przed „młotem na demokrację”

Awantura na sali sądowej. Owsiak demonstracyjnie zmienił zdanie ws. przeprosin Pani Izabeli

F1: Verstappen znów na czele
