Robaki w pizzy znalazł jeden z mieszkańców Brzegu. Po tym, jak mężczyzna umieścił zdjęcie posiłku w sieci, na lokal spadła fala krytyki. - Buda od razu do zamknięcia! - piszą oburzeni internauci.
Przedstawiciele Da Grasso Brzeg od razu odnieśli się do zarzutów klienta.
– Jest nam bardzo przykro, że taka sytuacja miała miejsce. Pani, która zgłosiła tę sprawę, dostała od razu świeżą pizzę. Grzyby z których korzystamy kupujemy z atestem jakości od producenta, a opakowanie, z którego pochodziły grzyby, było świeżo otwarte, stąd nikt się nie spodziewał, że może być z nimi coś nie tak. Podjęliśmy już formalne kroki w tej sprawie u producenta, a felerna partia została usunięta. Prosimy o powstrzymanie się od złośliwych komentarzy "wyssanych z palca" i robienia sztucznej reklamy dla konkurencji do czasu wyjaśnienia sprawy - czytamy.