Rzecznik rządu o aferze mailowej: To scenariusz pisany przez Kreml
- To scenariusz pisany na Kremlu, w najbliższym czasie takie działania ze strony Rosji oraz powiązanych z nią służb mogą się w różnych krajach nasilić; musimy być na to odporni – powiedział Piotr Müller w odpowiedzi na pytanie o tzw. „aferze mailowej”.
- W kontekście wydarzeń na Ukrainie powinno wybrzmieć jeszcze bardziej dosadnie, że te działania związane z kwestiami włamań na skrzynki mailowe były realizowane przez osoby ze Wschodu – powiedział rzecznik rządu.
- To wszystko to scenariusz pisany na Kremlu. Na tym właśnie zależy w tej chwili Moskwie, aby w Polsce dochodziło do destabilizacji politycznej, w sytuacji, gdy Polska deklaruje jasno, że będzie wspierała naszych partnerów z Ukrainy" – stwierdził.
Zaznaczył również, że jest przekonany o tym, że w najbliższym czasie takie działania mogą nasilać się nie tylko w naszym kraju, ale i na całym świecie. Müller apeluje również o spokój, podkreślając, że „nie będziemy grać w orkiestrze, którą próbuje dyrygować z Moskwy Władimir Putin”.
Rzecznik rządu widzi w działaniach rosyjskich plan ujęty w szerszym kontekście, niż tylko konflikt na linii Ukraina – Rosja. Na potwierdzenie swoich słów, przywołuje chociażby sytuacje na granicy polsko-białoruskiej będącą jego zdaniem analogiczną.
Michał Dworczyk stwierdził w czerwcu, że „w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe”.
- W skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny – uspokaja szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Kwestia cyberataków była m.in. tematem obrad Sejmu w części niejawnej. Przedstawiciele rządu byli wielokrotnie pytani o prawdziwy charakter maili, które zostały wykradzione ze skrzynki szefa KPRM.
Na koniec września, Piotr Müller stwierdził, że kierując się zaleceniami ekspertów, „konsekwentnie” nie zamierza komentować tej informacji, która jego zdaniem służy grupom hakerskim do dezinformacji.