20 września 2014 rozpocznie się proces kanonizacyjny bł. ks Jerzego Popiełuszki. Podczas procesu zostanie oceniona autentyczność cudu, który wydarzył się za wstawiennictwem polskiego kapłana we Francji. Jeśli cud zostanie zatwierdzony, kanonizacja kapelana "Solidarności" będzie niemal pewna.
Francuski ksiądz o imieniu Bernard przez czterdzieści lat nie chodził do kościoła. Po nawróceniu wstąpił do seminarium. Podczas jednej z podróży do Polski odwiedził grób ks. Popiełuszki. Od tej pory francuski duchowny często modlił się za wstawiennictwem polskiego księdza.
W 2012 r. w szpitalu im. Alberta Cheneviera w Créteil leżał François Audelan. Był chory na nietypową przewlekłą białaczkę szpikową. W listopadzie 2011 r. nastąpiło gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia. Nie pomogły mu trzy chemioterapie ani przeszczep szpiku kostnego. Był w ostatnim stadium choroby.
- 14 września 2012 r. ksiądz Bernard znalazłszy się przy łóżku konającego - w dzień urodzin i księdza Jerzego - modlił się głośno: "Posłuchaj, Jurku, dziś twoje i moje urodziny, więc jeśli masz coś zrobić, to zrób to właśnie dzisiaj”. Potem odszedł. François Audelan wyzdrowiał i jest przekonany, że to Bóg przywrócił mu zdrowie.
Rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego oznacza jedynie, że sprawa cudu zostanie zbadana z punktu widzenia medycznego. Wszyscy świadkowie zostaną przesłuchani, a następnie ich zeznania będę wysłane do Watykanu. W stolicy apostolskiej zapadnie ostateczna decyzja, co do autentyczności cudu, i tego czy zostanie on potraktowany jako dowód w procesie kanonizacyjnym.