2024 to zły rok dla pracowników w województwie śląskim. Z poważnymi kłopotami borykają się energetyka, motoryzacja, poczta. We wrześniu ogłoszono o wniosku o upadłość firmy Rafako z Raciborza. Wcześniej niż zakładano ma także dojść do wygaszenia bloków węglowych Elektrowni Rybnik, która zatrudnia ok. 500 osób. "Można odnieść wrażenie, że właściwie co miesiąc ogłaszane są zwolnienia w dużych i znanych zakładach pracy w regionie. Potwierdzają to dane Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach", czytamy w lokalnym "Dzienniku Zachodnim".
W związku ze złożeniem wniosku o upadłość przez Rafako blisko 700 osobom grozi utrata pracy. Zbiegło się to z informacją o tym, że Elektrownia Rybnik ma czekać szybsze aż o 5 lat wygaszanie bloków węglowych. Choć elektrownia będzie dalej funkcjonować, bo powstanie w niej powstaje nowy blok parowo-gazowy, ale do jego obsługi będzie potrzeba o wiele mniej osób niż dzisiejsza liczba zatrudnionych pracowników.
"Dziennik Zachodni" smutno konstatuje: "można mieć wrażenie, że coś w naszym regionie zaczyna się sypać". Obserwacje mieszkańców i dziennikarzy potwierdza Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach, który opublikował zgłoszenia zwolnień grupowych od roku 2021 do końca sierpnia tego roku.
Dane są zatrważające: "2021 - 2339 osób, 2022 - 1481 osób, 2023 - 2360 osób, 2024 (styczeń - sierpień) - 3443 osób".
Źródło: Dziennik Zachodni, WUP Katowice
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google