"Republika po południu": Ideologia LGBT i Powstanie Warszawskie
- Jeśli wywiesza się tęczową flagę na pomniku Chrystusa, to jest łamanie prawa. Łamanie prawa i brak kar za to rozbestwia pewne środowiska i skala się poszerza. Tym bardziej musimy gromadzić się pod biało-czerwoną flagą oraz dookoła religii katolickiej - stwierdził profesor Mieczysław Ryba w programie "Republika po południu".
Gościem redaktora Marcina Bąka w programie "Republika po południu" był prof. Mieczysław Ryba. Profesor tłumaczył jak ważna jest obecność tematu Powstania Warszawskiego w świadomości społecznej. Opowiedział również co powinniśmy robić, aby młode pokolenie mogło poradzić sobie w wojnie ideologicznej z neomarksizmem sowicie opłacanym z zagranicy.
Jakby pan określił to co się dzieje w sferze społecznej świadomości na temat Powstania Warszawskiego? - zapytał na początku redaktor Bąk.
- Czczenie powstania czy żołnierzy wyklętych jest powszechne. Bierzemy przykład, aby jak najlepiej ojczyźnie służyć. Kwestia czy nie powinniśmy bardziej eksponować zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej. Jednak postawa powstańców wszystkie czyste dusze pociąga do naśladowania. Nasza historia w ciągu ostatnich 200 lat jest tragiczna. Trzeba by wiele starań, aby te proporcje równoważyć – stwierdził prof. Ryba. Podał przykład Izraela, który swoją politykę historyczną buduje tylko na tragedii swojego narodu i bardzo dobrze na tym wychodzi na arenie międzynarodowej. Powstanie Warszawskie wcale nie jest za bardzo eksponowane, ale powinniśmy jako naród przykładać większą wagę do zwycięstw.
W ważnych punktach Warszawy mieliśmy do czynienia z eksponowaniem symboli LGBT. Pierwszego sierpnia doszło do prowokacji tych środowisk. Co to oznacza? - Pytał redaktor Bąk.
- Dla marksistów i neomarksistów Polska rozumiana w sensie tradycyjnym jest nie do zaakceptowania. W ich rozumieniu jest ona opresyjna. Kiedy Polacy gromadzą się pod Biało-czerwonymi sztandarami, oni chcą eksponować tęczowe barwy w ramach sprzeciwu – tłumaczy prof. Ryba. Według niego państwo powinno karać za łamanie prawa, gdyż wywieszanie tęczowej flagi na pomniku Chrystusa jest łamaniem prawa. Brak karalności rozbestwia pewne środowiska i skala szkodliwego zjawiska się poszerza. Polscy patrioci powinni gromadzić się pod biało-czerwoną flagą oraz dookoła religii katolickiej.
W dalszej części programu profesor odpowiada na pytanie redaktora Bąka o wypowiedzeniu konwencji stambulskiej – Konwencja jest ważna, ale na niej się nic nie zaczyna ani nie kończy. Jesteśmy częścią Unii Europejskiej gdzie zgenderyzowano tyle sfer życia, że to się naprawdę może źle skończyć. Ci genderowcy nigdy by nie byli na tyle bezczelni, gdyby nie mieli wsparcia zewnętrznego. Ważniejszy jest projekt ustawy, którą wprowadził Prezydent Andrzej Duda podczas kampanii, mówiącej o zakazie seksualizacji dzieci w szkołach – podkreśla profesor Ryba.
Węgry próbują ograniczać środki płynące z zagranicy, ponieważ to jest chore, aby ktoś inny przesyłał pieniądze kreujące myślenie społeczne. Państwo powinno skierować środki na działalności patriotyczne w Polsce i promowanie postaw prorodzinnych.
Jedyną właściwą odpowiedzią na prowokacje środowisk neomarksistowskich to troszczenie się o młode pokolenie. Należy wskazywać fałsz i manipulacje tych środowisk. Wtedy ich manipulacja jest mniej skuteczna. - Chodzi o uformowanie ideowe najgłebiej jak się da. Wtedy wyrośnie nam pokolenie opozycyjne do tego neomarksistowskiego. Jeśli dobrze uformujemy młodzież patriotyczną, katolicką to ona sobie poradzi, jeśli nie zostaną po nich zgliszcza – podsumował profesor Mieczysław Ryba.