Polska chce dobrych relacji z Ukrainą, te relacje muszą się opierać na wzajemnym szacunku i zrozumieniu dla narodowych interesów. Polska chce nadal wspierać Ukrainę - powiedział w środę wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Poinformował, że w MSZ odbyło się spotkanie z charge d\'affaires ambasady Ukrainy.
Jak przekazał Jabłoński na briefingu prasowym, że w siedzibie resortu SZ odbyło się spotkanie z przedstawicielem ambasady Ukrainy, które miało związek z ostatnimi wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich.
"Część tych wypowiedzi miała w naszej ocenie niewłaściwy niepotrzebny charakter. Niepotrzebnie nacechowane były te wypowiedzi złymi emocjami i wyrażały stanowisko, które w naszej ocenie szkodzi dobrym relacjom" - powiedział wiceszef MSZ.
"Polska chce dobrych relacji z Ukrainą i te relacje - jak zawsze w stosunkach międzynarodowych - muszą opierać się na zasadzie wzajemności, przede wszystkim na wzajemnym szacunku i zrozumieniu dla narodowych interesów" - podkreślił. Zapewnił, że Polska chce nadal wspierać Ukrainę.
"Postrzegamy rosyjską agresję na Ukrainie jako zagrożenie również polskiego interesu. Jednocześnie oczekujemy zrozumienia ze strony ukraińskiej dla naszych potrzeb i perspektywy" – podkreślił wiceszef MSZ w środę na briefingu przed siedzibą resortu.
Jabłoński: Polska chce dobrych relacji z Ukrainą, chce nadal wspierać Ukrainę#300POLITYKALIVEhttps://t.co/ZOZuqkGL3b
— 300Polityka (@300polityka) August 2, 2023
Wyjaśnił, że chodzi głównie o kwestie zboża i zbrodni wołyńskiej. "Czasami w niektórych sprawach ciężko nam osiągnąć porozumienie. Mówimy przede wszystkim w ostatnim czasie o sprawie zboża i innych kwestiach, takich jak nierozliczona wciąż zbrodnia ludobójstwa i ekshumacja ofiar zbrodni popełnionej 80 lat temu na Wołyniu" - wskazał.
Zaznaczył, że rozmowy na te i inne tematy będą kontynuowane w duchu wzajemnego szacunku i partnerstwa. "Liczymy na to, że - pomimo tego, że czasami publicznie padają bardzo niewłaściwe słowa, ostatnio takie padły po stronie ukraińskiej – polsko-ukraińskie relacje będą dobre. My będziemy nad tym pracowali i mamy nadzieję, że takie samo nastawienie ma strona ukraińska" – podkreślił. Dodał, że kolejne rozmowy "będą się toczyły i toczą się cały czas".
Jabłoński poinformował, że stanowisko Polski zostało przekazane przedstawicielowi ambasady Ukrainy w Polsce. "Przekazaliśmy to stanowisko przedstawicielowi ambasady Ukrainy. Przyjął je i zapewnił o gotowości do tego, by pracować nad zacieśnianiem naszych relacji" – podkreślił.
We wtorek MSZ przekazało w mediach społecznościowych, że ambasador Ukrainy w Polsce został zaproszony do MSZ "w związku z wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich". Później tego dnia Jabłoński przekazał PAP, iż jako, że ambasador Ukrainy Wasyl Zwarycz przebywa obecnie w Kijowie na naradzie ambasadorów, w środę zostanie zaproszony do MSZ jego zastępca, który zostanie przyjęty na szczeblu urzędniczym.
Wcześniej we wtorek do ukraińskiego resortu spraw zagranicznych został zaproszony na rozmowę ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki; spotkanie z dyplomatą dotyczyło wcześniejszej wypowiedzi szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza - oświadczyło ukraińskie MSZ na swojej stronie internetowej. "Podczas spotkania podkreślono, że komentarze (Przydacza) o rzekomej niewdzięczności Ukraińców za pomoc (udzieloną nam przez) Polskę są niezgodne z prawdą i niedopuszczalne. Jesteśmy przekonani, że przyjaźń ukraińsko-polska jest o wiele głębsza, niż (doraźne) cele polityczne. Polityka nie powinna kwestionować wzajemnego zrozumienia i siły relacji pomiędzy naszymi narodami" - dodano w komunikacie ukraińskiego resortu spraw zagranicznych. "Żadne wypowiedzi nie przeszkodzą nam we wspólnym dążeniu do pokoju i budowaniu wspólnej europejskiej przyszłości" - podkreśliło również ukraińskie ministerstwo.
Prezydencki minister Marcin Przydacz na antenie TVP1 mówił o ewentualnym przedłużeniu zakazu importu czterech produktów rolnych z Ukrainy. "To, co jest najważniejsze, to obrona interesów polskiego rolnika (..) Ukraina otrzymała bardzo dużo wsparcia od Polski, warto by było, żeby zaczęła doceniać jaką rolę przez ostatnie miesiące, lata dla Ukrainy pełniła Polska" - powiedział Przydacz.
We wtorek wieczorem premier Mateusz Morawiecki napisał na Twitterze, iż "wezwanie polskiego ambasadora - reprezentanta kraju, który jako jedyny pozostał w Kijowie w dniu inwazji Rosji na Ukrainę, do ukraińskiego MSZ, nigdy nie powinno mieć miejsca". Jak podkreślił, "w polityce międzynarodowej, w obliczu toczącej się wojny, biorąc pod uwagę ogrom wsparcia, jakiego Polska udzieliła Ukrainie, takie błędy nie powinny się zdarzać".
Późnym wieczorem tego dnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał na Twitterze, że Ukraina niezwykle docenia wsparcie Polski. "Niezwykle doceniamy historyczne wsparcie Polski, która wraz z nami stała się prawdziwą tarczą Europy - od morza do morza. I żadnego pęknięcia w tej tarczy nie może być" - oznajmił prezydent. "Nie pozwolimy żadnym politycznym momentom zepsuć stosunków między ukraińskim i polskim narodem, a emocje na pewno powinny opaść" - napisał szef ukraińskiego państwa.