Przejdź do treści

"Putin – terrorysta", nie "Terroryści Putina"

Źródło: TWITTER/@EUROMAIDANPR

OPINIE | Media, politycy i opinia publiczna, koncentrując się na dramatycznych okolicznościach i detalach związanych z katastrofą malezyjskiego Boeinga pomijają szerszy kontekst wydarzeń – fakt że wysłani przez Putina na Ukrainę żołnierze rosyjscy w dniach poprzedzających katastrofę zaczęli wyraźnie przegrywać wojnę. Dlatego Putin desperacko potrzebował jakiejkolwiek "dużej zmiany", która nawet za cenę chwilowego pogorszenia relacji z krajami demokratycznymi pozwoliłaby Putinowi na zmianę niekorzystnego dla Moskwy przebiegu wypadków na wschodniej Ukrainie i zachowanie twarzy na najważniejszym dla Putnia froncie walki o utrzymanie się u władzy – samej Rosji.

Wojska rosyjskie zaczęły ponosić na Ukrainie klęskę za klęską

„Siły rebeliantów” czyli po prostu wojska rosyjskie na wschodniej Ukrainie zaczęły w ostatnich dniach przed zestrzeleniem malezyjskiego samolotu ponosić klęskę za klęską, zostały przez wojska ukraińskie wypchnięte ze Smoleńska i otaczających go terenów, po czym armia Ukrainy kontynuowała ofensywę mająca na celu całkowite zniszczenie rosyjskich agresorów.

Zaskoczony Kreml desperacko próbował na różne sposoby wesprzeć swoje wojska ekspedycyjne

Dowódcy rosyjscy w coraz bardziej dramatycznych i rozpaczliwych apelach domagali się od Kremla pomocy, a w samej Rosji narastało poczucie, że Putin „zdradził” swoje wojska wysłane na Ukrainę. W obliczu szybkich postępów ukraińskiego ataku, wynikających z rosnącej skuteczności i profesjonalizmu sił zbrojnych Ukrainy oraz widocznym już ewidentnym brakiem jakiegokolwiek  wsparcia dla rzekomej rebelii wśród samych Ukraińców rozczarowanych bandyckim postępowaniem wojsk rosyjskich i związaną z tym całkowitą zależnością sił rosyjskich wyłącznie od pomocy z Rosji, zaskoczony Kreml desperacko próbował na różne sposoby wesprzeć swoje wojska ekspedycyjne. Jednak kolejne posunięcia okazywały się albo nieskuteczne, albo też były dekonspirowane zarówno przez Ukraińców jak i niekiedy nawet przypadkowo przez samych pro-putinowskich Rosjan, nieświadomych polityki swoich władz. Rosjanie m.in. zaczęli już ostrzeliwać z przygranicznych rosyjskich terenów zarówno obszar Ukrainy, jak i wsie i miasteczka w samej Rosji - to pierwsze dla wsparcia własnych wojsk i zastraszenia Ukraińców, to drugie najprawdopodobniej dla stworzenia ew. pretekstu do otwartej inwazji wojskowej na Ukrainę, podobnie jak w Wojnie Zimowej (1939-1940) Rosji Bolszewickiej z Finlandią, która to wojna rozpoczęła się też od prowokacyjnego rosyjskiego ostrzału własnych wsi na terenie graniczącym z Finlandią. Jednak przypadki ostrzału Ukrainy z rosyjskiego terytorium zostały opublikowane w internecie przez przypadkowego rosyjskiego turystę, który wraz z grupą przyjaciół nagrał na telefon komórkowy wyraźny ostrzał rakietowy terytorium Ukrainy i mający swoje źródło po rosyjskiej stronie granicy, co zdemaskowało rosyjską prowokację.

Rosyjska „kolumna ratunkowa” została zmasakrowana i rozbita przez ukraińskie lotnictwo

Inną próbą pomocy Rosjanom walczącym na Ukrainie było wysłanie kolumny wojsk zmechanizowanych, w tym czołgów i transporterów opancerzonych przez granicę rosyjsko-ukraińską, co nota bene także zostało udokumentowane i opublikowane w internecie przez samych Rosjan w postaci filmów i zdjęć, na których widać rosyjskie pojazdy wojskowe udekorowane rosyjskimi flagami przekraczające od rosyjskiej strony ukraińskie przejście graniczne. Jednak ta rosyjska „kolumna ratunkowa” została zmasakrowana i rozbita przez ukraińskie lotnictwo, a jej resztki wycofały się pospiesznie z powrotem do Rosji, wobec czego inne oddziały rosyjskie, które na zdjęciach satelitarnych także szykowały się w tym rejonie do inwazji na Ukrainie, zostały wycofane z powrotem w głąb kraju.

Ponieważ, w przeciwieństwie do ruchów wojsk na lądzie, radary bezlitośnie i jednoznacznie pokazują skąd, czyje i jakie samoloty latają nad danym terytorium, i dlatego ew. loty samolotów wojskowych z Rosji nad Ukrainę byłyby już otwartym aktem wojny, z tego powodu Moskwa, aby pomóc swoim żołnierzom na Ukrainie, zmuszona została do pospiesznego przekazania im zestawów przeciwlotniczych oraz gorączkowo zaczęła szukać także innych sposobów na zmianę pogarszającej się dramatycznie z godziny na godzinę sytuacji wojsk rosyjskich we wschodniej Ukrainie.

Putin i armia rosyjska celowo i świadomie zestrzelili malezyjski samolot pasażerski

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę i rozumiejąc, że Putinowi zostało niewiele czasu i sposobów na zmianę sytuacji na załamującym się rosyjsko-ukraińskim froncie, oraz uwzględniając fakty z samego przebiegu wydarzeń związanych  zestrzeleniem malezyjskiego Boeinga, można wywnioskować, że Putin i armia rosyjska celowo i świadomie zestrzelili malezyjski samolot pasażerski i że cała akcja była wcześniej dobrze zaplanowana i przygotowana. Głównym argumentem przeciwko tezie że samolot jakoby strącili 'przypadkowo i przez pomyłkę samowolni i chaotyczni rebelianci', jest fakt że cztery godziny przed katastrofą strona rosyjska zamknęła w przylegającym do strefy wojny sektorze po rosyjskiej stronie granicy korytarze powietrzne z których korzystał malezyjski Boeing. Dowodzi to że władze Rosji świadomie szykowały pułapkę dla samolotu i nie zamierzały go wypuścić z terytorium Ukrainy. Także reakcje samych lokalnych przywódców wojsk rosyjskich na Ukrainie – od początkowej dumy i radości do przerażenia i zgrozy, kiedy uświadomiono sobie ze został zestrzelony międzynarodowy samolot pasażerski – potwierdzają scenariusz, w którym Moskwa wysyła specjalnie wyszkolony i chroniony prze GRU zestaw przeciwlotniczy BUK, który 'robi swoje' czyli zestrzeliwuje samolot, po czym ucieka z powrotem do Rosji, a na miejscu pozostają tylko lokalni dowódcy - wystawieni przez Moskwę do eliminacji kozły ofiarne.

Ważne jest, żeby nie pozwolić zmienić hasła „Putin – terrorysta”, na „Terroryści Putina”

Celem Putina w całej tej prowokacji jest najprawdopodobniej wywołanie dużego międzynarodowego wstrząsu, który pozwoliłby mu na zrzucenie całej winy za tragedię na Ukrainę albo przynajmniej na  „rebelię”, co w konsekwencji pozwoliłoby Rosji na wprowaodzenie kolejnych rosyjskich wojsk na tereny walk, a przynajmniej na  „zamrożenie konfliktu” i pozostawienie na wschodniej Ukrainie dużej niestabilnej strefy kontrolowanej przez Kreml, tak jak wcześniej udało się zrobić na Krymie, Osetii Południowej i Abchazji. 

Ponieważ jednak ta szykowana w dużym pospiechu prowokacji nie udała się, bo była jednak szyta zbyt grubymi nićmi i zbyt wiele faktów wyszło natychmiast na jaw, dlatego dla uniknięcia totalnej kompromitacji i utraty jakiejkolwiek wiarygodności o oczach światowej opinii publicznej, Putin i jego aparat propagandowo-dezinformacyjny będzie usiłował zwalić winę dramatu malezyjskiego samolotu i jego pasażerów na „chaotycznych partyzantów”.

Dlatego właśnie ważne jest, żeby nie pozwolić zmienić hasła „Putin – terrorysta”, na „Terroryści Putina”, gdyż odsuwa to personalną i osobistą winę przywódcy Rosji za celowe i intencjonalne zestrzelenie samolotu pasażerskiego.

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Najnowsze

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki