"Zwycięstwo Donalda Trumpa zwiększa rolę PSL-u, bo PSL jest jedyną centroprawicową partią w koalicji, a w Stanach Zjednoczonych wygrywa prawica. Więc nasza rola i tematy bezpieczeństwa będą coraz ważniejsze", cytujemy za Onetem słowa wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniak-Kamysza. Jak widać przybył nam w Polsce nowy trumpista!
Kosiniak-Kamysz, który dziś wręczył amerykańskim żołnierzom medale Wojska Polskiego z okazji zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości, wyraził wdzięczność i zadowolenie, że w tak szczególnym dniu, gdy Ameryka wybrała 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, może podziękować żołnierzom amerykańskim za ich służbę w Polsce.
Szef MON pytany o to, jak wybór Trumpa wpłynie na losy wojny w Ukrainie, odpowiedział, że "wierzy w stabilność amerykańskiej strategii". — Ona jest bardzo ważna, dlatego my inwestujemy w nasze bezpieczeństwo, inwestując w rozwój polskiej armii oraz w sojusze. Niezależnie od tego, co naród amerykański zdecyduje, ten sojusz jest stały — stwierdził minister obrony narodowej.
Pytany o to, czy zwycięstwo Trumpa zwiększa rolę prezydenta Andrzeja Dudy, lider ludowców powiedział: "Zwiększa ono rolę PSL-u, bo PSL jest jedyną centroprawicową partią w koalicji, a w Stanach Zjednoczonych wygrywa prawica. Więc nasza rola i tematy bezpieczeństwa będą coraz ważniejsze", stwierdził dość kuriozalnie Kosiniak-Kamysz
Zdaniem Władysława Kosiniak-Kamysza wyniki wyborów w USA uchwyciły ważne trendy, które mogą być istotne także w trakcie polskiej kampanii. "Pokazały, jak elity odrywające się od tego, co dzieje się poza wielkimi miastami, tracą władzę, jak sprawy związane z bezpieczeństwem i szacunkiem dla tradycji są istotne dla wyborców oraz to, jak sondaże się nie sprawdzają", podkreślił podwładny Tuska.
Źródło: Onet, farmer.pl, x.com/Władysław Kosiniak-Kamysz, Republika