W zeszłym tygodniu minął okres kadencji sędziów Wojciecha Hermelińskiego, Marii Gintowt-Jankowicz i Marka Kotlinowskiego. Prezes Trybunału Konstytucyjnego wystąpił już do Andrzeja Dudy o powołanie nowych, ale jak tłumaczył wczoraj prezydent, wybór nowych sędziów związany jest się z naruszeniem ze strony ustępującej władzy zasad demokratycznego państwa.
Na początku października Sejm wybrał bowiem pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Powołanie nowych członków TK odbyło się w myśl nowelizacji ustawy przygotowanej jeszcze przez Bronisława Komorowskiego.
Pierwotnie Sejm miał przed końcem kadencji wybrać tylko trzech nowych sędziów, kadencja trzech obecnie urzędujących kończy się w listopadzie, ale na podstawie wprowadzony w wakacje zmian, podczas posiedzenia 8-9 października Sejm wybrał pięciu nowych członków TK (dwóch kolejnych sędziów kończy kadencję na początku grudnia).
Decyzja o wyborze pięciu, a nie trzech sędziów została szeroko skrytykowana, jako próby przegłosowania przez Platformę Obywatelską na te stanowiska ludzi, którzy będą blokować pracę przyszłego rządu. CZYTAJ WIĘCEJ
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień oświadczył w TOK FM, że nie powołując nowych sędziów Andrzej Duda łamie prawo i wywiera "jawny nacisk na sędziów". – Dopóki ustawa nie zostanie uchylona czy znowelizowana, ta ustawa obowiązuje. I trzeba ją wykonać – podkreślił Stępień, przekonując, że za niewykonywanie prawa prezydentowi grozi Trybunał Stanu. – Trzeba mieć tego świadomość – podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE: