Dzięki niepodległości, dzięki wolności mamy prawa ale też obowiązki – mówił prezydent w rozmowie z dziennikarzem Polskiego Radia Przemysłem Szubartowiczem. Andrzej Duda rozpocznie dzisiaj obchody Święta Niepodległości od udziału w uroczystej mszy świętej za ojczyznę w kościele św. Krzyża, a następnie złoży wieniec przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze. Zapraszamy do oglądania relacji z tych wydarzeń na antenie Telewizji Republika!
O godz. 10.30 w Belwederze odbędzie się uroczyste wręczenie odznaczeń państwowych, podczas którego przewidziane jest też wystąpienie prezydenta. W południe w eskorcie szwadronu szwoleżerów prezydent uda się przed Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie, gdzie odbędzie się uroczysta odprawa wart, gdzie również zaplanowane jest jego wystąpienie oraz złożenie kwiatów przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego.
Popołudniu w Białej Podlaskiej Andrzej Duda weźmie udział w uroczystości nadania nazwy rondu I Brygady Komendanta Józefa Piłsudskiego i weźmie udział w śpiewaniu pieśni patriotycznych.
Wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze
Przed rozpoczęciem oficjalnych uroczystości, prezydent mówił na antenie Polskiego Radia o znaczeniu dzisiejszego święta oraz tym jakie zobowiązania niesie za sobą niepodległość.
– 11 listopada każdego roku jest bardzo ważnym dniem, to rocznica tego jak w 1918 roku, po 123 latach zaborów, odzyskaliśmy wolność, po tym jak całe pokolenia walczyły o jej odzyskanie – mówił Duda. – Niepodległość jest zobowiązaniem dla wszystkich, dzięki niepodległości mamy prawa ale i obowiązki – tłumaczył prezydent.
Jak mówił prezydent Duda, wolność i niepodległość mają szczególne znaczenie właśnie dla Polski, która przez swoje położenie geopolityczne zawsze była w trudnej sytuacji. – Niepodległość, wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze, trzeba ją doglądać, trzeba ją wzmacniać (...) stąd kwestia dobrej polityki zagranicznej, dobrze prowadzonych spraw krajowych – stwierdził prezydent.
Prezydent tłumaczył, że silne niepodległe państwo, to państwo gdzie nie tylko działa silny, sprawny system prawny, ale też funkcjonuje stabilna gospodarka oraz jest rozwijany potencjał militarny. – Dzisiaj te narody, które swoje państwa straciły to rozumieją, my mamy dzisiaj państwo i niektórzy tego nie doceniają – dodał Duda.
Nie widzę powodu do zmiany decyzji ws. daty posiedzenia Sejmu
Prezydent odniósł się także do komentowane szeroko w mediach oraz atakowanej przez ustępujący rząd decyzji o dacie pierwszego posiedzenia Sejmu VIII kadencji. W ubiegłym tygodniu Andrzej Duda wyznaczył datę pierwszego posiedzenia Sejmu właśnie na czwartek 12 listopada. Posłowie zbiorą się o 13.00, zaś senatorowie o 17.00. Wyznaczenie tej daty, oznacza według polityków przyszłej opozycji kłopoty formalne z wyznaczeniem przedstawicielstwa Polski na nieformalny szczyt UE na Malcie, poświęcony również kwestii uchodźców.
Dzisiaj marszałek senior w Sejmie VIII kadencji Kornel Morawiecki, potwierdził, że na prośbę premier Ewy Kopacz zwrócił się do prezydenta o zmianę terminu zaplanowanego na jutro pierwszego posiedzenia Sejmu VIII kadencji.
– Dotarły do mnie tylko doniesienia medialne na ten temat (listu ws. przesunięcia daty spotkania ze strony Morawieckiego - red.), jeśli ten list jest to pewnie dzisiaj on dotrze – mówił Andrzej Duda.
Jak tłumaczył, każdą decyzję można zmienić i tą o dacie posiedzenia także, ale problemem w tej sytuacji nie jest przestrzeganie obowiązków konstytucyjnych, tylko kłótnie wewnątrz Platformy Obywatelskiej. – To jest niepoważne w tej sytuacji, istniała i nadal istnieje możliwość spełnienia obowiązków konstytucyjnych i dopełnienie obowiązków regulaminowych (...) premier Kopacz może złożyć dymisję listownie i tak w 2012 zrobił premier Donald Tusk – mówił Duda.
Prezydent podkreślił też, że nowa partia rządząca zadeklarowała też gotowość przerwanie posiedzenia i kontynuowanie go kolejnego dnia, aby premier Kopacz mogła wywiązać się ze swoich obowiązków.
– Problemy konstytucyjnego i prawnego nie ma, więc nie wiem dlaczego premier Kopacz tak się broniła przez wyjazdem na ten nieformalny szczyt (...) premier Kopacz mogła w każdym wypadku być obecna na pierwszym posiedzeniu Sejmu i te możliwości nadal są, tylko to jest kwestia wewnętrznych spraw w Platformie Obywatelskiej (...) szkoda, że sprawy wewnętrzne partii są ponad sprawami państwa i Ewa Kopacz nie chce do końca wykonać swoich obowiązków – mówił dalej prezydent.
Jak dodał, w związku z ta sytuacją "nie widzi powodu do zmiany decyzji" w sprawie daty posiedzenia.
Czytaj więcej:
"Mazurek Dąbrowskiego" po ukraińsku. Zobacz życzenia dyplomatów z okazji 11 listopada
Obchody Święta Niepodległości. Prezydent Duda w Warszawie i Białej Podlaskiej