Dziś, podczas konferencji prasowej po zakończeniu szczytu NATO w Brukseli, reprezentujący Polskę prezydent Andrzej Duda podsumował dwudniowy szczyt. - To, co ustaliliśmy, potwierdza jedność NATO; państwa Sojuszu powoli zaczynają wydawać coraz więcej na cele obronne, prezydent USA wymienił Polskę wśród państw, które realizują zobowiązanie ws. wydatków na obronność - powiedział.
Przezydent Andrzej Duda, który reprezentował Polskę na dwudniowym szczycie NATO, zoganizowął dziś w Brukseli konferencję prasową.
-Wszystkie dyskusje, debaty, to, co razem ustaliliśmy, z całą pewnością potwierdza jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego, co do tego nie ma żadnych wątpliwości i wszelkie spekulacje, które się pojawiają - że to grozi jakimś rozpadem Sojuszu, grozi jego osłabieniem nie ma nic wspólnego, a wręcz przeciwnie: państwa Sojuszu powoli zaczynają wydawać coraz więcej na cele obronne - podkreślił Duda.
Prezydent zaznaczył, że niektóre państwa realizują te zobowiązania szybciej, inne wolniej. Podkreślił jednak, z satysfakcją, że dzisiejsza dyskusja dotycząca wydatków, dotyczyła Polski jedynie w niewielkim stopniu.
- Myśmy byli bardziej jej słuchaczem, z tego względu, że nawet sam prezydent Donald Trump w swoim wystąpieniu wymienił nas jako tych, którzy zobowiązanie członkowskie realizują. Według jego wyliczeń 1,99 proc. (PKB -przyp.red.) ponieśliśmy na obronność. Brakuje 0,01 co wynika tylko z tego, że mieliśmy wzrost gospodarczy a liczyliśmy w stosunku do poprzedniego roku - powiedział prezydent.
Prezydent skomentował też spekulacje dziennikarzy odnośnie możliwości osiągnięcia porozumienia między prezydentem Trumpem a Putinem.
- To co dziś i wczoraj mówił do mnie i na forum szefów rządów prezydent Trump, byłoby szokiem gdyby w jakikolwiek sposób odstąpił on od strategii wzmacniania tej części świata i w jakikolwiek sposób ustąpił Władimirowi Putinowi wobec działań takich, jak na Ukrainie.