- Zobowiązaliśmy się w kampanii wyborczej, rozmawialiśmy o tym, co zrobić i jak to zrobić, by potomkowie Polaków, którzy zostali wywiezieni do Kazachstanu, mogli wrócić tu, do ojczyzny. Mówiliśmy, że to moralne zobowiązanie naszego państwa i trzeba zrobić wszystko, by to się stało - powiedziała dziś premier Beata Szydło podczas spotkania z grupa repatriantów w Pułtusku. Premier wspomniała również o przyjętej przez rząd w ubiegłym tygodniu nowelizacji ustawy o repatriacji.
- Szanowni Państwo, bardzo cieszę się, że mogę przywitać was we wspólnym polskim domu – powitała repatriantów premier Beata Szydło. - Zobowiązaliśmy się w kampanii wyborczej, rozmawialiśmy o tym, co zrobić i jak to zrobić, by potomkowie Polaków, którzy zostali wywiezieni do Kazachstanu, mogli wrócić tu, do ojczyzny. Mówiliśmy, że to moralne zobowiązanie naszego państwa i trzeba zrobić wszystko, by to się stało. Wówczas przedstawiciele repatriantów, mówili jakie są trudności, co trzeba zrobić, żeby można było przeprowadzać wasz powrót do domu – dodała premier.
- Wtedy wydawało się nam, że te trudności będą ogromne, bo przez wiele, wiele lat nasi poprzednicy nie zrobili nic, abyście do domu mogli wrócić. Okazało się, że wystarczy dobra wola, determinacja, konsekwencja i przede wszystkim ogromne serca, by przygotować ustawę, która mam przed sobą. To wasz bilet do Polski. Ten bilet przyjął polski rząd, ta ustawa jest w Sejmie i mam nadzieję, że szybko zostanie przyjęta – podkreśliła premier, prezentując projekt nowelizacji ustawy o repatriacji.