- To nie może być przejaw dialogu, ponieważ chrześcijanin ma za zadanie walczyć ze wszystkimi przejawami grzechu. To jest manipulacja nauczaniem Kościoła, że szacunek do osób homoseksualnych ma być jednoznaczny z aprobowaniem homoseksualizmu – komentował w studiu Telewizji Republika Marian Piłka akcję „Przekażmy sobie znak pokoju”. Polityk Prawicy RP domagał się wyraźnego głosu środowisk katolickich w tej sprawie.
Ruszyła właśnie kampania społeczna „Przekażmy sobie znak pokoju”, w która zaangażowały się zarówno środowiska LGBT, jak i część środowisk katolickich. Akcja, jak twierdzą jej organizatorzy, ma na celu „pogłębianie życzliwego dialogu i otwartości wobec osób LGBT wśród wierzących”. Głównym organizatorem jest Kampania przeciw Homofobii, a wspiera ją „Tygodnik Powszechny”, „Znak”, „Więź” oraz „Kontakt”. W studiu Telewizji Republika kampanię „Przekażmy sobie znak pokoju” komentował polityk prawicowy Marian Piłka.
- List św. Pawła Apostoła do Rzymian jasno określa stosunek Kościoła do praktyk homoseksualnych, a jedyna rzecz, której mogą dokonać wierzący to nawoływanie osób homoseksualnych o tych praktyk zaprzestanie. W tej kampanii mamy zachęcanie do akceptacji przez katolików takich zachowań. To jest próba rozbicia cywilizacji chrześcijańskiej, próba rozbicia Kościoła – mówił polityk.
Piłka zaznaczył, że akcja nie może być przejawem dialogu, ponieważ zadaniem chrześcijanina jest walka ze wszystkimi przejawami grzechu, a nie ich akceptacja. - Newsweek manipuluje faktem, że Kościół podaje rękę homozwiązkom. W tej sprawie powinny zabrać głos środowiska dziennikarskie i jawnie sprzeciwić się takim manipulacjom i ostracyzować ludzi odpowiedzialnych za nie – dodał.
Polityk Prawicy Rzeczpospolitej podkreślił, że manipulacja wizerunkami i pojęciami jest w antychrześcijańskiej rewolucji kulturowej bardzo częsta. - Przekonuje się świat katolicki, że tolerowanie homoseksualizmu to przejaw miłosierdzia. To jest przejaw akceptacji zła. Widoczne jest także wykorzystywanie w tego rodzaju akcjach wizerunku Franciszka. Kościół nie może zmienić ewangelii, nie może zrobić tego nawet papież. Kościół musi głosić to, co głosił Chrystus. Pismo Święte jasno określa, czym jest homoseksualizm – zaznaczał Marian Piłka.
Na pytanie, jak powinien w obliczu takiej akcji zachować się Kościół, polityk odpowiada: - Niepokojące jest milczenie biskupów w tej sprawie. Dlaczego brakuje ich silnego głosu? Może to być kwestia presji mediów, pod jaką znajduje się episkopat. Trzeba odważnych ludzi wiary – apeluje Piłka.