Są nibymedia informacyjne głównego nurtu. Mamy nibykontrolę i nibyodpowiedzialność władzy. To wszystko jest niby, to nie jest uczciwa demokracja. Mamy sfałszowane państwo – ocenił satyryk Jan Pietrzak.
Zdaniem Pietrzaka rządząca Polską koalicja nie może już dłużej sprawować władzy. – To już za daleko poszło. Jeśli pytanie o sprawę fałszerstwa wyborczego to dla prezydenta były „odmęty szaleństwa”, to to, czym się kieruje obecna władza, należy uznać za „odmęty fałszerstwa” – stwierdził w rozmowie z portalem stefczyk.info.
Jak dodał, nie są to ludzie na swoich miejscach.
– Na stanowiskach prezydenta, premiera, ministrów mamy ludzi, którzy zostali wyłonieni w sposób skorumpowany, bo przekupny – mówił. – Oni są popierani przez tajne służby, agenturę, obce interesy itd. Oni nie mogą postępować więc uczciwie – ocenił Pietrzak wskazując, że jest to silniejsze od nich.
– To słychać choćby na tych słynnych nagraniach z afery taśmowej. To jest szajka, mafia, która napadła na Polskę – stwierdził. W opinii Pietrzaka naród co pewien czas musi się buntować i "przetrzepać kości bandziorom, łobuzom, zdrajcom".